9. Little Games (3/4)

3.7K 183 70
                                    

-Okej... Teraz trzeba wybrać jakieś miejsce na Taehyungu, hmm? -zapytał Jungkook, gdy siedział wyprostowany. -Już korzystałem z jego obojczyków, więc gdzie teraz? -Wyciągnął rękę, by przesunąć palcami wzdłuż szyi i ramienia; oczy śledziły resztę jego ciała. Kciuk Jungkooka przebiegał wzdłuż jego wewnętrznego łokcia i poczuł dość miękką zmarszczkę skóry i zatrzymał się. Potem uniósł jego rękę i spojrzał na nią. Ładna i gładka, z dwoma piegami nad łokciem. -Tutaj.

-Mój... mój łokieć?

-Tak -powiedział Jungkook, zabierając mu fiolkę z palców. -To miejsce jest idealne. -Wysypał połowę resztek na miejsce i naprawdę nie musiał zawracać sobie głowy robieniem linii, ponieważ delikatne zmarszczki w jego skórze zrobiły to za niego. Jungkook odłożył fiolkę i mocno zacisnął dłonie na jego przedramieniu, opuszczając głowę, by wciągnąć pierwszą kreskę. Ponownie powtórzył proces, opróżniając fiolkę i ostrożnie przerzucając ją przez łóżko.

-Właśnie, więc gra wstępna dobiegła końca... -powiedział Jungkook, pociągając nosem i czekając, na kolejne uderzenie narkotyku. -Skarbie, przygotuj się. -Jimin przesunął się, by bez słowa wziąć lubrykant.

-To... to była gra wstępna? -zapytał Taehyung, a jego oczy rozszerzyły się do niemal komicznego rozmiaru, gdy spojrzał na nich. Te jego rzęsy były równie piękne jak zawsze.

-Tak, Tae -powiedział Jimin z uśmiechem, gdy wypompował płyn na palce. -Nie mieliśmy jeszcze dobrej zabawy.

Taehyung był wciąż zbyt mocno na haju, by naprawdę myśleć o tym, co się właśnie wydarzyło, co prawdopodobnie było dobrą rzeczą. Gdyby nie nabrał energii i nie był tak wrażliwy na dotyk i pod wpływem alkoholu, nigdy by tego nie zrobił. Nie dlatego, że nie chciał, ale raczej dlatego, że byłby zbyt zawstydzony, aby to zrobić. Jakby pomysł z zabawkami erotycznymi nie był wystarczająco zawstydzający, ale rzeczywisty seks? Taehyung nigdy nie wyobrażał sobie poddawania się pokusom bez jakiegoś impulsu. Ale kokaina... cóż, kokaina naprawdę popchnęła go na krawędź i teraz chciał więcej.

Nawet wtedy, gdy nie wiedział, co naprawdę znaczyło „więcej", a ta myśl była trochę przerażająca.

Szybki rzut oka na Jimina pokazał, że mężczyzna przed chwilą zdjął swój szlafrok. Taehyung nawet nie zauważył, ponieważ był rozproszony przez ciało Jungkooka i kokainę. Kiedy spojrzał na podłogę apartamentu, ujrzał kałużę czarnego jedwabiu znajdującą się kilka stóp dalej. Jimin przygotowywał siebie i Taehyung odkrył, że przez przygotowywanie się, Jungkook miał na myśli palcówkę.

Oderwał od niego wzrok i spojrzał na Jungkooka, ale młodszy mężczyzna nie patrzył w jego stronę. Miał odchyloną głowę i wyraźnie odczuwał, że narkotyk zaczyna na niego działać. Taehyung czuł, że jego własna twarz jest zaczerwieniona, zbyt gorąca. Dotykając ją dłonią, poczuł gorącą skórę na opuszkach palców. Miał wrażenie, że głowa unosi się wysoko nad jego ciałem. Na łóżku obok niego Jimin poruszył się i potrzebował wielkiej siły woli, aby nie spojrzeć na niego, nawet gdy słyszał wydawane przez niego odgłosy. Głównie dźwięk wsuwanych w siebie palców pokrytych płynem.

Taehyung krótko zastanawiał się, co się do diabła dzieje, a jednak nie mógł tego dokładnie zrozumieć. Przypomniał sobie galę, która była nie tak dawno temu, krzyki i smród dymu z broni palnej, ale nic z tego nie miało już dla niego znaczenia. Martwi ludzie i skryte bunty niewiele znaczyły. Był zbyt wysoko, by naprawdę go to obchodziło. Czy to nie było zabawne? Dlaczego, to wystarczyło, by zaśmiał się pod nosem? Na dźwięk jego śmiechu Jungkook opuścił głowę i spojrzał na niego. Po kilku sekundach także się uśmiechał, szczerząc zęby, jakby żartowali, nawet jeśli tak faktycznie nie było.

House Of CardsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz