Po 5 godzinach jazdy pociągiem wkońcu dotarłam do Przemyśla. Teraz czekało mnie tylko 20 minut drogi do domu mojej ciotki.
~~~~~
Po 20 minutach udało mi się dotrzeć. Z domu było słuchać głośną muzykę. Zapewne ciotki nie ma to moi kuzyni pewnie imprezę zrobili.
Eh. Nie to żebym nie lubiła imprez ale poprostu jestem wykończona. Zapukałam do drzwi i po chwili drzwi otworzył mój kuzyn Alan. Nie był aż tak bardzo pijany. Więc pewnie dopiero impreza się rozpoczęła.- Cześć - powiedział i mnie przytulił
- No cześć - odpowiedziałam - Gdzie jest ten mój pokój ? - zapytałam
- Na górze - odpowiedział - pierwsze drzwi po prawej - dokończył
- Okej - powiedziałam i ruszyłam w stronę mojego pokoju
Miałam pewne obawy że tam ktoś się znajduje. Ale na szczęście moje obawy się nie potwierdziły. Pokój był bardzo duży, a ściany białe. Na środku znajdował się duży biały dywan, a zaraz za nim duże łóżko. Nad łóżkiem znajdowała się lampa. Obok znajdował się metalowy regał (idk czy to tak się nazywa xd).
Po lewej stronie znajdowało się białe krzesło, a za nim nie użyte ramki. Po lewej stronie znajdowały się schody. (Na dole zdj tego pokoju).
Postanowiłam że spakuje się jutro, a teraz sobie odpocznę. Wzięłam telefon i wybrałam numer Caroliny, gdy już miałam zadzwonić, coś mi
przerwało a mianowicie jacyś ludzie którzy namiętnie się całowali.- Halo ja tu jestem!- powiedziałam na co oni się odwrócili
Dziewczyny wogóle nie kojarzyłam ale chłopaka tak. To chyba ten raper Zeamsone. Ale co to za różnica.
- Co wy tu jeszcze robicie?!- odparłam - Veronica mówi pa pa !
Oni tylko prychnęli na moje słowa i pokierowali się do drzwi. Po tym zadzwoniłam do Caroliny. Rozmawialiśmy tak jak zwykle czyli „Hej" „Jak tam?". Po rozmowie chciałam zasnąć, lecz przez głośną muzykę nie mogłam. Wzięłam więc laptopa i włączyłam mój ulubiony serial czyli „ The end of the f *** ing
world". Gdy już miałam zacząć oglądać ktoś znowu weszedł do pokoju. Był to mój kuzyn Alan.- Chodźcie poznacie moją kuzynkę - krzyknął mój kuzyn, widać że był pijany.
Wtedy wszyscy weszli do mojego pokoju a ja spojrzałam na mojego kuzyna wzrokiem typu „ już nie żyjesz". Wtedy wszyscy zaczęli do mnie podchodzić i przedstawiać się. Jak ja kocham poznawać nowych ludzi! (Wyczuj ten sarkazm). Ktoś tam mnie rozpoznał z instagrama i zrobiłam z nimi zdjęcie.
Na szczęście zaraz po tym wszyscy zaczęli zbierać się do domu.
.
.
.
Cześć 😂❤️ Mam nadzieję że ten rozdział wam się spodobał 😂❤️ Buziak 💋😂