#1

1.1K 56 32
                                    

Daleko stąd ,w odległej krainie istniało piękne królestwo .Poddani całymi dniami i nocami tańczyli i biesiadowali .Królowie tego przepięknego miejsca rządzili surową ale i też łagodną rękom .Zawszę podejmowali dobre decyzje dla poddanych .Para królewska żyła w szczęściu i zgodzie z wszystkimi .Królowie żyli tak już od paru ładnych lat ,jednak obaj uznali że czas na zmiany.Oboje uznali że to czas na to by skołować potomka. (Bo z oczywistych powodów nie mogli go spłodzić )

                                                                                                ***

Pewnego dnia Królowie Paul i Patryk przy śniadaniu rozmawiali na błahe tematy .Była piękna i mroźnia zima w tym roku .W zamku panowało ciepło i miła atmosfera .W pewnej chwili Patryk zapytał swojego męża co sądzi o adopcji .

-Kochanie a może byś my je adoptowali ?-
-Mhhyy..adopcja nie jest złym pomysłem ,A tak z ciekawości jak byś chciał by wyglądało ?-
-Aaaa to był by chłopczyk czy dziewczynka ??-

-Chłopiec.Korona  musi mieć dziedzica -

-W sumie racja więc ja bym chciał -Spojrzał w stronę okna gdzie padał świeże płatki śniegu .
-Chciał bym żeby miał cerę białą jak śnieg -Odpowiedział po chwili zastanowienia Patryck -Usta czerwone jak krew ...
-Oczy srebrne jak ostrzę miecza -Dodał Paul .

-Tak!!! ii..... żeby miał włosy jak krówki (mordoklejki)-Zaśmiał się Patryck .
-Krówki ????Karmelowe ???Boże jakiego stworzyliśmy cudaka -
-Taak ale takiego dziecka chyba nie znajdziemy -
-Skąd wiesz cuda się zdarzają -Powiedział Paul po czym pocałował swojego męża w usta .

 Po pewnym czasie rodzina królewska powiększyła się o jeszcze jednego członka .Nie wiadomo skąd ale para królewska znalazła idealnego chłopca (Szkoda że Torda).Był dokładnie taki jaki sobie go wymarzyli .Jego biała gładka cera idealnie komponowała się z srebrnymi oczami .Jego karmelowe włosy były ułożone w dwa rogi. (Przez co jego głowa jest nienaturalnie duża?..) 
Wszyscy poddani byli oczarowani urokiem chłopca .Paul z Patryckiem uznali że nazwą go Tord .(Bez żadnego powodu ).

          
                                                                                              ***

Lata miły ,książę wraz z wiekiem był coraz bardziej podziwiany w całym królestwie tak za nie pokornego ducha jak i za urodę .Nim się obejrzano a książę miał  już 16 lat .Nikt w królestwie ni mógł uwierzyć że z takiego małego chłopczyka wyrósł taki kawaler ( XD) .Z okazji jego 16 urodzin urządzono wielki bal .Zaproszono na niego paru książąt,hrabiów,księżniczek itp .Oczywiście reszta królestwa była też mile widziana .Królowie wraz z swoim synem witali gości ,Wszyscy zebrani byli oczarowani wyglądem księcia (Nooo a zwłaszcza jeden taki czarnooki książę ).W pewnej chwili do sali wszedł przystojny mężczyzna o pięknych rudych włosach i niebieskich oczach .Wszyscy ludzie podnieśli wzrok na niego .(Pfu Tordeł słodszy ) Mężczyzna po woli podszedł do królów i ich syna .
-Matt stary druhu ile to już czasu minęło -Powiedział Paul .
-Czasu upłynęło sporo ,ale stary jeszcze nie jestem -

-Jak miło że przyjechałeś na urodziny naszego syna -

-Nie mógł bym tego przegapić .Podobno przebija moją urodę -Powiedział z pogardą w głosie .

Skołowany Tord spojrzał na swoich ojców .Oni machnęli głową by podszedł do Matta .Przestraszony 16 latek po woli podszedł do rudego mężczyzny .Mimo że Tord miał już 16 lat to i tak był niski .A jego kruche ciało było bardziej podobne do sylwetki kobiecej (To mu uroku dodaję) .Matt zlustrował nastolatka wzrokiem .Przez jedną sekundę można było zobaczyć gniew w jego oczach (Raczej dwie czaszki jak w japońskich kreskówkach).

-No przyznać trzeba że książę do pięknych należy -Przyznał Matt z udawanym spokojem i uśmiechem .
-Tak przyznać trzeba .Tord może poszedł byś do gości .Mamy z Mattem do porozmawiania -Powiedział Paul do syna .

-Dobrze ojcze -Tord odszedł od miejsca tronów i wszedł w tłum gości .Mieszkańców krainy znał ,ale niektóre twarze były mu obce .Wszyscy z wyższych elit jak to się mówi nie poznał za bardzo dobrze .Od zawszę wolał biegać po polach lub łąkach a nie podziedzińcu zamkowym.Kiedy rozmawiał z jedną z poddanych ktoś ko poklepał po ramieniu .Książę odwrócił się i napotkał wzrok czarnych oczu .
-Witaj książę jestem Thomas Ridgewell. Książę sąsiadującej krainy -Uśmiechnął się do niego (Flirciarskim uśmieszkiem )Tord musiał lekko podnieś głowę by widzieć jego twarz .Był to wysoki  chłopak w jego wieku .Jego duże całe czarne  oczy sprawiały że nie mógł oderwać od niego wzroku .Stojące włosy do góry sprawiały że wydawał się jeszcze wyższy .
-Witaj nazywam się  Tord Larsson -odwzajemnił  uśmiech (Ale normalnie )
-Wiem ,w moim królestwie słyszano o księciu co przewyższa urodą najpiękniejsze gwiazdy .

Torda na ten komplement oblały lekkie rumieńce .
-Dziękuję ale jest dużo o wiele piękniejszych rzeczy ode mnie -Powiedział zakłopotany rogacz .

-No cóż ja takich nie widziałem -

Rozmowa mogła trwać o wiele dłużej ,gdyby nie Patryc który ogłosił że odbędzie się teraz pokaz fajerwerków (DLACZEGO RODZICE ZAWSZĘ PSUJĄ TAKIE MOMENTY )
Wszyscy goście wyszli na zewnątrz. Tord wraz z rodzicami i resztą elity stali na samym środku Matt i Tom byli bardzo blisko rodziny królewskiej .Matt obok królów a Tom obok Torda .Książę nawet nie zauważył że Thomas stoi obok niego .Na niebie pojawiły się najróżniejsze wzory i barwy.Kolory się łączyły i tworzyły piękny pokaz tańca na niebie .Młody książę nie mógł się na patrzeć .Jego oczy odbijały fajerwerki a jego usta otwarły się z zachwytu .Stojący obok Torda książę widząc go w takim stanie zignorował pokaz świateł i skupił się na rozradowanej twarzy Księcia . 

                                                                                            ***

Po niesamowitym pokazie bal dobiegł końca .Wszyscy się żegnali z parą królewską i Tordem .
Na samym końcu pozostał Matt i Książę Tom 
-Zabawa był wspaniała mam nadzieję że jeszcze się zobaczymy -Powiedział Matt do królów .
-Z miłą chęcią .Nasze wrota zawszę są dla ciebie otwarte -Odpowiedział Patryck .

-Żegnajcie przyjaciele .A ty Tord żyj zdrowo i radośnie ciesz się życiem i urodą bo oba za szybko mijają -Powiedział mężczyzna marchewka i wyszedł z sali .Tord podszedł do Toma .
-Dziękuję ci że przyszedłeś -Powiedział Tord z uśmiechem na ustach .
-Cała przyjemność po mojej stronie mam nadzieję że się jeszcze spotkamy księżniczko -

-Jak mnie nazwał..?!-Tord nie dokończył bo Tom pocałował go w policzek i wyszedł z sali .
Tord przez chwilę wstał w szoku z czerwoną twarzą jak burak .Paul z Patryckiem ,którzy widzieli to wydarzenie spojrzeli na siebie porozumiewawczo .
-No syneczku przez cale życie byłem pewny że masz cerę jak śnieg a nie jak burak -Zaśmiał się Paul .Patryck zgromił męża spojrzeniem .
-PAUL !!!Synek nie słuchaj go to było słodkie -
-Tak ... słodkie .Wiecie co padam z nóg .Bardzo bardzo dziękuję za przyjęcie ,ale ja już będę leciał do łóżka .Dobranoc tatowie .

Książę pobiegł do swojej komnaty i rzucił się na łóżko .Schował głowę w poduszkach i z czerwonymi policzkami zasnął .
 



*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.*.

Witam witam o to kolejna (chyba) wspaniała parodia .

Wiem że niektórzy  z was chcieli/chciały inną parę .

ALE JAK TYLKO USŁYSZAŁAM O ŚNIEŻCE TO WYOBRAZIŁAM SOBIE MATTA JAKO ZŁĄ KRÓLOWĄ !!!
To było silniejsze ode mnie .Ja już widziałam przed oczami tą scenę .

Trochę też zmieniłam początek ,ale naprawdę ja nie umiem pisać początków zanim ja go wymyśle mijają jakieś 3 dni ....

Mam nadzieję że wam się spodoba i nie zmarnuję waszego czasu .

Papapa :)

Królewna Śnieżka i  czerwone cygaroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz