Can you fix me?||Jensoo

Chapter one

    Dzień jak zwykle. Jisoo znowu leżała zapłakana na łóżku. Nic nowego. Słyszała jedynie ciagle przychodzące wiadomości od swojej najlepszej przyjaciółki.
-Spotkamy się dzisiaj?
Nic.
- Jisoo? Wiem że odczytujesz, coś się stało?
Znowu.
- Ehh... napisz jak będziesz mogła!              

      Czy coś się stało? Oczywiście że tak. Wszyscy o to pytają jakby nie zauważyli że coś złego się ze mną dzieje.
- Czy wszyscy serio są tak ślepi, czy może nie chcą zauważyć?- powiedziałam sama do siebie.
   Oczywiście że nikt nie zauważył. Przecież ja- Kim Jisoo nie pokażę innym swoich słabości. Odczuwam ciągły ból, nie mogę sobie poradzić...
Co takiego stało się w moim życiu?
Po wiecznych zawodach na swoich bliskich nie da się żyć normalnie. Ciagłe udawania że wszystko jest w porządku. Ale czemu oszukiwałam samą siebie?

-Ehh czas wstawać i muszę wkońcu odpisać Rosie inaczej nie da mi spokoju- powiedziałam sama do siebie

-Chae przepraszam że nie odpisywałam, brałam prysznic-kolejne kłamstwo- spotkajmy się o 16 przy szkole
   Nie czekałam na odpowiedz, nie musiałam. Teraz naprawdę poszłam wziąć prysznic i powoli musiałam przygotowywać się do wyjścia.
Po skończonej kąpieli ubrałam czarne, obcisłe jeansy oraz czarny t-shirt, a do tego zwykłą szarą bluzę. Nie musiałam się stroić i tak wyglądałam ładnie plus nie zależało mi na dobrym wyglądzie.

15;50
Rose pov
  Oczywiście byłam już na miejscu i czekałam na Jisoo. Nie przeszkadzałoby mi to gdyby nie fakt, że robiło się pochmurno. Wiedziałam że z moją przyjaciółką działo się coś złego ale przecież tego nie przyznam. Nie potrafię jej pomóc, nikt nie potrafi.
Chce dla niej jak najlepiej, by była znowu uśmiechnięta. Tęsknie za taką Jisoo, ale muszę ją zrozumieć, przecież gdybym była na jej miejscu też bym się tak zachowywała.

  // Cześć!! To jest moja pierwsza praca i mam nadzieje że się spodoba. Od razu możecie komentować. Postaram się często wstawiać rozdziały😋