Płacz, krzyk, krew, 3 rzeczy towarzyszące mi w tym momencie.
Smutek, żal, rozczarowanie, nienawiść, 4 emocje miotające się w tej skorupie zwanej Amy.
Rodzice nie płakali, nie prosili o to bym została, oni tego chcieli, oddali mnie, zostawili mnie, zapomnieli o mnie...
Pamiętam tylko pukanie do drzwi, uśmiech ojca, pogardę w oczach matki, moją siostrę, która była jak oni to mówili „normalna". Tego dnia wszystko się zmieniło.
4 Ściany, 0 okien, 1 stary materac, 0 słów, 1829 dni w zamknięciu, 5 lat minęło odkąd służby specjalne zabrały mnie z rodzinnego domu i 16 lat od dnia w którym zniszczyłam moim rodzicom życie, strach i smutek, a jednocześnie pragnienie i żądza, miotają mną na myśl tego co umiem zrobić , jestem niebezpieczna. Siedzę sama w mojej izolatce, mam tu tylko jedną rzecz która przypomina mi kim jestem, mój medalion, w nim zdjęcie siostry, zawsze uśmiechniętej i gotowej do pomocy nawet czemuś takiemu jak ja. Gdy mnie zabierano, tylko ona płakała, pamiętam że błagała by mnie zostawili albo ją wzięli ze mną i wtedy... jeden z żołnierzy kopną ją w brzuch tak mocno, że uderzyła o ścianę, wybuchłam, byłam wściekła - dosyć- powiedziałam tonem spokojnym jak na wściekłą 11 latke , w tamtej chwili zrozumiałam jak bardzo niebezpieczna jestem, wszyscy zaczęli zwijać się z bólu, a ja patrzyłam na ich cierpienie z uśmiechem, czułam satysfakcję, lecz tylko przez chwile zaraz po niej nastąpiło przerażenie, patrzyłam na swoje dłonie, całe we krwi, krwi moich bliskich, przyjaciół. Płakałam. Czułam w ustach ich krew. Ktoś uderzył mnie w głowę i wtedy zapadła ciemność. Myśleli że jestem nieprzytomna, ale ja wszystko słyszałam i czułam, słyszałam płacz siostry, głosy żołnierzy i rodziców, dziękujących za zabranie tego z ich życia, Biedna Kami której pozwolili się ze mną pożegnać -Kocham cię Amy, nie zapomnij o tym- 6 słów wypowiedzianych przez ukochaną osobę, poczułam jak wsuwa mi coś do ręki, to był mój medalion, miała taki sam w chwili kopnięcia - ruszajcie się i nie zapomnijcie o towarze - rzucił jeden z żołnierzy ścisnęło mnie w gardle, usłyszałam huk butów wojskowych, po czym zostałam podniesiona i wpakowana do jakiegoś samochodu, straciłam orientacje niewiem jak długo jechaliśmy i dokąd, lecz wiedziałam jedno, muszę znaleść Kami, za wszelką cenę.
———————————————
Prolog się podoba? Co tydzień nowy rozdział :) czekajcie tylko :P
CZYTASZ
Klątwa Amy
ParanormalOpowieść o dziewczynie inspirowana książką pod tytułem"Dotyk Julii" którą wam bardzo polecam :) dobrze więc Amy - nasza główna bohaterka posiada moce pozwalające jej wywołać u kogoś ból , halucynacje może pozamieniać ci wyrazy w głowie i wypalić od...