Rano jak zawsze wstałam i poszłam do szkoły , w szkole było nawet ...
O zapomniałam się przedstawić .
Nazywam się Jumi ta opowieść jest o moich znajomych i o mnie oczywiście... nie przedłużając przedstawię wam moją ekipę
(Pola znamy się od przedszkola jest brunetką z niebieskim oczami , jest najwysza z klasy, ale KAŻDY ją lubi.Marcepan to mój kuzyn ze strony mamy . Nie przepadm za nim ale rodzine trzeba szanować.
Z ogółu jest klasowym klawnem.
Ma zielone wlosy i czarne oczy...Clow jest moją najlepszą koleżanką ma żółte oczy i niebieskie włosy , pomaga mi w ściąganiu na lekcjach.
Zonto blondyn z niebieskimi oczami jest nieśmiały i wrażliwy.
I ja mam czarne wlosy w pomarańczowe oczy. )
Jak już mniej więcej wiecie jak wyglądamy w końcu zaczne opowiadać ...
Po szkołe nadeszła długo oczekiwane przeze mnie nasza wycieczka, aż mi ręce się z podekscytowania trzęsą .
Każdy w domu czeka na 15-stą w tedy , spotykamy się przed moją klatką z wieżowca .Tak mi się nudzi zostało jeszcze tylko 45 minut. Więc postanowiłam że się położe . Nie zauważyłam że czas już zejść z walizką na dół .
(Z) gdzie jesteś wszyscy czekamy na ciebie ...
- sorki już wchodzę ...
On zawsze taki ahhh
Szubko szybko gdzie moja walizka Eeeeee o tam .
Pa mamo ,pa tato wracam za 5 dni .
Przywiozę wam pamiątki
(Mama i tata ) pa skarbie ,tylko uważaj na siebie.
- dobra pa
Szybko tylko do windy i jestem na dole .
(P) o ale długo ci to zajeło...
(M) myślałem ,że porwali cię już .
- chciał bys
Sorki ale tak jakoś wyszło.
(C) ruszajmy bo nam jeszcze pociąg ucieknie.
- dobra idziemy
A jakie mamy miejsce ?
(M) no te gdzie można zrobić łóżko.
- wytłumaczenie jak cza
(M) to lepiej to opisz ...
- nie dzięki
(P) pociąg już jedzie , tyle czekania i jest .
-Mamy wagon 6 osobowy tak?
(C) no
- to kto z nami jedzie , ino żeby nie jakiś dorosły .
(Z) zobzczy się przecież jedziemy 7 godzin .
- no dobra to idę spać
(P) ja też
(C) i ja
(Z) to Marcepan też idźmy
(M) niech ci będzie
-wszyscy już śpią a ja nie mogę , ciągle chodzi mi po głowie kto z nami będzie jechał . A tak wg jedziemy w góry na 5 dni z dojazdem, więc tak na 4 tam będziemy .
Jest godzina 18-sta i dalej nikt nie wsiadł . Aż nagle ktoś puka
EJ POBUTKA
(M) co się drzesz
-ktoś puka
(P) Marcepan zobacz kto to
(M) no dobra dobra
- i kto to ?
(M) jakiś chłopak
- to go wpuść
(M) o k
- Wszedł jakiś blondynek z włosami do ramion z niebieskim oczkami , przyznam wyglądał uroczo.
Eee jak się nazywasz?
(K) nazywam się Karol
(C) ile masz lat ?
(K) ja mam 16 , a wy ?
- my tyle samo (jesteśmy z tej samej klasy)
(K) to fajne macie relacje miendzy sobą napewno
(M) no nawet
(K) gdzie wysiadacie ?
(Z) przy dworcu Zatkar
(K) tam gdzie ja , fajnie
- no ,a tam wg po co tam jedziesz
(K) niestety nie mogę wam powiedzieć, to sprawy osobiste.
- jak osobiste to się nie mieszamy .
Clow ile zostało stacji ?
(C) to tak gdzieś z godzinę
- Dzięki
Ten czas z nimi tak szybko mija , już dojechaliśmy
(K) to pa ja ,już ide
(Wszyscy) pa
(P)mam nadzieję że jeszcze kiedyś się spodkamy ...
(K) zobaczymy
-gdy Karol wychodził coś mu wypadło, jakieś czarne pudełeczko z napisami po niemiecku .
Ej Pola umisz niemiecki co nie ?
(P)no uczę się na dodatkowym
- to przeczytaj to prosze
(P)ok
OSTRZEŻENIE NIEŚMIERTELNOŚCI Z INNEGO ŚWIATA RADOŚCI DOPROWADZĄ WAS DO NICH I TRZECH GOŚCI ....
To jakiś głupi wierszyk
- no właśnie słyszałam
(P) na końcu tego pisze przeczytaj to trzy razy i trzymajcie się za ręce.
Glupie to
(Z) dajesz czytaj
(M) no zobaczymy
(P)ok jak chcecie
- dajesz Pola
Gdy przeczytała zrobiło mi się słaboCIĄG DALSZY NASTĄPI
CZYTASZ
314
AdventurePewnego dnia grupa znajomych wybiera się na wycieczkę, lecz nie wszystko idzie po ich myśli. Trafiają do innego wymiaru gdzie dostają zadania , za, każde wykonane jedna osoba ,może trafić do domu.