Znowu coś jest nie tak. Płakałam cały dzień. Rano, bo tęsknię za moim chłopakiem, który był na Woodstoku, a od jutra pracuje na dwójki. Później zupełnie bez powodu siedząc z rodzicami, którzy o dziwo się ze sobą dogadali. Doszło do tego zakończenie "Coco", a na koniec zadzwoniła do mnie moja była i zapytała czy nie pojechałabym z nią i jej chłopakiem nad wodę.
Jestem zmęczona. Jak na tą chwilę moim największym marzeniem jest przytulenie się do mojego Brodacza i zostanie w jego ramionach na zawsze. To tak cudownie uspokaja. Brakowało mi go przez te kilka dni. Jesteśmy ze sobą jakieś 11 miesięcy, a mam wrażenie, że zakochujemy się w sobie coraz bardziej z każdym dniem.
Wczoraj byłam nad wodą z moimi przyjaciółmi. Nie było miło. Związek Małej Mendy i Blondyna chyba długo nie pociągnie. Cukierkowa cały czas miała doła i chyba trochę za dużo wypiła. Zwierzątko za to jak zwykle było przy mnie. Mam ochotę o nich coś opowiedzieć. Pewnie będzie ich tu sporo.
Blondyn - mój przyjaciel, ma 27 lat, znam go od roku, kiedyś "coś między nami było", jest cudownym człowiekiem, to ja zeswatałam go z Małą Mendą
Mała Menda - moja kochana Mała Menda, którą znam od gimnazjum, ale lepszy kontakt złapałyśmy w 3 klasie, ma boską figurę i bardzo dziwne podejście do wszystkiego, jest w moim wieku
Cukierkowa - moja sąsiadka, ma 15 lat, jest trochę dziecinna i niedojrzała, ale to w niczym nie przeszkadza, bo jest kochaną istotką, marzy o miłości i nie umie pić
Zwierzątko - również moja sąsiadka i oddana przyjaciółka od wielu lat, introwertyczka, uwielbia anime i różne azjatyckie rzeczy, jest złośliwa w niezwykle wyrafinowany sposób
No więc z tymi oto potworami byłam sobie nad wodą. Wróciłam w podłym humorze, bo atmosfera była cięższa niż na procesie. Zakładam, że ma to związek z moim obecnym stanem, choć pewności nie mam.
Większość tego dnia spędziłam leżąc z mamą w łóżku i oglądając bajki do których głos podkładał mój kuzyn (aktor głosowy fajna praca). Zjadłyśmy wielką pizzę, a teraz jadę do mojego kochanego, cudownego brodatego Brodacza na noc. Będę go tulić do jutra i będzie cudownie!
YOU ARE READING
No Więc Depresja - Pamiętnik
RandomWitajcie. Od kwietnia mam 17 lat, a od 12 roku życia zmagam się z różnymi problemami psychicznymi. Zresztą... nie tylko psychicznymi. Czuję potrzebę napisania czegoś anonimowo jednocześnie mając świadomość, że ktoś to przeczyta. Zapraszam was do m...