Element pierwszy (1)

8 0 0
                                    


  Koniec końców i tak każdy z nas tu skończy. Ciężki betonowy budynek z brudno-białymi ścianami i długimi pustymi korytarzami. Po całym bloku przenikają identyczni ludzie w identycznych strojach, czasem przewinie się kilku innych, ale wciąż z tym samym nastawieniem. Przybijająca atmosfera przepełniona smutkiem unosząca się w powietrzu i niezmienny specyficzny zapach. Dźwięk każdego ruszonego przedmiotu przyprawia o dreszcze, chociaż mamy styczność z podobnymi na co dzień, wszystko tutaj wydaje się inne niż to z poza budynku. Na końcu jednego z korytarzy znajduje się średniej wielkości sala, gdzie zapieczętowane w ścianach wysuwane, metalowe łóżka czekają na twoje przybycie. To miejsce, choć niechętnie, jest najczęściej odwiedzane przez tych "innych ludzi". Przychodzą i płaczą nad czyimś ciałem, czasem przeklinają, a czasem po prostu powiedzą - "Tak to on" i odejdą, aby płakać gdzie indziej. W tym właśnie miejscu czekając wyłożona w metalowej trumnie leżała Shiro. Ciemność panująca w tym miejscu nie budziła w niej strachu, wręcz przeciwnie napełniała spokojem. Kiedy poczuła jak jej łóżko wysuwa się ze ściany, a do niej dociera blask żarówki, zaczęła się zastanawiać kto przyjdzie potwierdzić jej tożsamość. Martwych krewnych raczej ciężko poprosić o coś takiego, a niewidzialni znajomi nie będą wiarygodnymi świadkami. 

Może to jakiś specjalista? - pomyślała - Zresztą, jakie to teraz ma znaczenie...

Gdy ciemność całkiem rozbiło ostre białe światło, Shiro spojrzała na postać stojącą obok niej.  Była to mała chuda dziewczynka, jej cera była lekko opalona, miała brązowe włosy związane w warkocza który sięgał do połowy pleców. Ubrana była w krótką sukienkę ubarwioną we wszystkie odcienie brązu, a jej drobne bose stópki stały na zimnej posadzce kostnicy. Wpatrywała się w Shiro wielkimi również brązowymi oczami.

- Dzień dobry. Czemu leżysz w takim miejscu jak to? - zapytała niewinnym głosikiem

- Czemu pytasz? - odpowiedziała zdziwiona - Bo już nie żyję, a martwi ludzie trafiają właśnie tutaj.

- Czyli ty jesteś martwa?

- Jestem. Dobrze pamiętam, że zginęłam.

- Skoro tak to czemu możesz ze mną rozmawiać?

- Ależ oczywiście, że nie mo... - Gdyby tylko twarz  Shiro mogła stać się bardziej blada... Zginęła. Była tego pewna, dobrze pamiętała wypadek, potrąciła ją rozpędzona ciężarówka i przygniotła do ściany, nie ma szans aby przeżyć coś takiego. Więc dlaczego była w pełni świadoma? Dziewczyna spróbowała wstać, ale nie dała rady ruszyć nawet palcem, jej ciało było całkowicie skamieniałe - To w końcu żyję czy nie żyję? - powiedziała bardziej do siebie niż do nieznajomej.

- To zależy jak na to spojrzysz. - odparła dziewczynka podpierając się o metalowe łóżko

- Co masz przez to na myśli?

- Jeżeli spojrzysz na to z perspektywy tego świata to masz racje jesteś martwa. Twoje ciało przestało funkcjonować i nie jesteś w stanie nim poruszać.

- To nie wyjaśnia dlaczego "żyję".

- A kto powiedział, że istnieje tylko 1 świat? Twoja świadomość jeszcze nie znikła co dowodzi tego że wciąż żyjesz, porostu twój czas w tym świecie dobiegł końca.

- Co masz na myśli przez inny świat?

- Nie zastanawiało Cię nigdy skąd wzięły się opowieści o magii i o rożnych dziwnych stworzeniach. Opowiedzieli je ludzie którzy zginęli tam gdzie zaraz się udasz, ale mogli odrodzić się w tym miejscu. Niewielu ma możliwość rozpoczęcia od nowa, większość z nas należy tylko do 1 rzeczywistości.

- To znaczy, że alternatywna ja jest teraz w książkowym świecie?

- Nieeee, ha ha ha ha - zaśmiała się dziewczynka i wskoczyła na bok łóżka siadając obok Shiro i zaczęła mówić dalej - Nie ma żadne alternatywnej ciebie, jesteś tylko jedna ty, porostu możesz się przenieść do innego świata i zacząć w nim żyć. Pytanie tylko brzmi czy chcesz? 

Wzrok nieznajomej powędrował po ścianach pomieszczenia, po czym wrócił z powrotem na leżącą dziewczynę. Promienny uśmiech na jej twarzy był bardzo ciepły i zdawał wręcz namawiać do przyjęcia jej propozycji. Z początku zdezorientowana Shiro, teraz poczuła się spokojniej. Zaczęła powoli pojmować swoją sytuacje i wiedziała, że nie można się zbyt długo zastanawiać nad dopowiedzą.

- Skoro mam szansę na nowy start, to nie zamierzam jej zmarnować.

Uśmiech brązowowłosej rozjaśnił się jeszcze bardziej.

CDN...


Elementy układanki "ŚWIATŁO"Where stories live. Discover now