Po dogłębnych przemyśleniach w sprawie projektu "Loki-Ma-Polubić-Cholerną-Ziemię" - Stark uznał, że to na nic. Doprawdy, próbował wszystkiego. Pokazał temu niewdzięcznikowi najlepsze filmy jakie kiedykolwiek wyprodukowali ziemianie (czyli "Duże Dzieci 2" i wszystkie części "Iron Man'a"), najwybitniejsze dzieła kultury (takie jak "Hentai Yaoi Tentacles", bądź poradniki "Jak żyć w związku z psychopatą") i dodatkowo dał mu posmakować wielu, przepysznych dań. Zaczynając od sushi, idąc przez pizzę, kończąc na zupkach chińskich.
Tony naprawdę nie wiedział, jak mogło mu się nie udać. Cóż, może ten cały plan już na początku był skazany na porażkę? To byłoby zrozumiałe, przecież Ziemia nie jest jedyną planetą w całym kosmosie. Ani jedynym światem, będąc szczerym. Loki był marudny i chciał tego, co najlepsze, więc najprawdopodobniej Midgard nie zapewniał mu (odpowiednich) królewskich rozrywek.
Tak też było, aż do pewnego pamiętnego dnia.•
Iron Man pracował w warsztacie, próbując znaleźć usterkę w jego hełmie. Przy ostatniej akcji bardzo mocno oberwał, przez co Loki od tygodnia szlachtował go swoim spojrzeniem. Kto by pomyślał, że książę Asgardu będzie się o niego martwił. Tym bardziej przez tak długi czas.
Gdy właśnie miał cisnąć hełmem w najdalsze zakamarki swojej pracowni, mężczyzna poczuł zimne dłonie zaciskające się na jego szyi. Automatycznie się obrócił, chcąc przewalić przeciewnika na ziemię. Niestety, to nie był ani przeciwnik, ani jego wróg.- Jelonku najukochańszy, aż tak bardzo się stęskniłeś? - zapytał, po czym zerwał dłonie partnera z jego szyi, samemu obejmując go w talii.
- Uspokój swoje wyimaginowane zapędy, Stark. Masz mi natychmiast powiedzieć, co to jest. - Mówiąc to, wyciągnął z kieszeni dresu małą saszetkę z napisem "Cynamon".
- Lokiś, z tego co widzę, to cynamon. Wiesz, nazwy przypraw najczęściej są na opakowaniu. Miałem nadzieję, że sam do tego dojdziesz - powiedział.
Loki jedynie prychnął, a jego spojrzenie pokazywało 12 Apostołów Najwyższego Zirytowania.
- Wiem co to jest, Stark - warknął przez zaciśnięte zęby. - Ale do czego to służy? To jest pożywienie?
- Tak, skarbie. Cynamon możesz dodać do twojej ulubionej kawki, herbatki lub ciasta.
Kłamca jedynie zlustrował go wzrokiem, po chwili znikając z zielonej mgle.
•
Zapach cynamonu roznosił się w każdym, cholernym, pomieszczeniu. Kierując się coraz mocniejszą wonią przyprawy, Tony skierował się do jego sypialni. Albo sypialni Lokiego. Tak, bóg zdecydowanie ją sobie przywłaszczył.Nie, żeby to Starkowi przeszkadzało.
Wchodząc do pokoju, miliarder nie mógł uwierzyć. Na szafkach leżały pełne, jak i zużyte opakowania po cynamonie. Obok nich walały się stosy babeczek, niewątpliwie o smaku cynamonu, z polewą cynamonową i cynamonem, tak o, jako dodatek. Mężczyzna przeniósł wzrok na łóżko, na którym znalazł Lokiego. W ręce trzymał kawę... z cynamonem i śmietaną, a na niej posypka cynamonowa. Na małej szafeczce obok ich łóżka leżała cała blacha ciasta cynamonowego, a ich kot był cały brązowy.
Nie byłoby to nic dziwnego, gdyby jego naturalna sierść była koloru białego.
- Bambi, popadłeś w skrajne zbieractwo-pochłaniactwo cynamonowe? - zapytał w szoku.
- Nie wiem czym jest to całe zbieractwo, ale właśnie znalazłem jedyny powód, by nie niszczyć Midgardu.
Cóż, przynajmniej są jakieś plusy.
a.n
uwielbiam ich. naprawdę. z mojego całego, nieczułego serca. to tylko miniaturka, ale chciałbym napisać długo-rozdziałowca, właśnie z tą parką.
co wy na to?
CZYTASZ
cynamon [ironfrost]
Fanfictionloki nie lubi midgardu. nie pasuje mu ani tutejsza literatura, ani sztuka, czy nawet jedzenie. chociaż, jest jedna przyprawa, którą lubi. • ironfrost • kavisky, 2018