Siren Worth Sinning

4.6K 310 755
                                    

Witam w moim kolejnym one shocie. Wiem, że miało być coś o wakacjach, ale niestety nie mogłam zrobić okładki, ale wakacje się jeszcze nie kończą, prawda? W każdym razie na pewno będzie jeszcze jakaś niespodzianka. Mam nadzieję, że trochę fantazji również wam się spodoba. Cały pomysł na tą pracę wpadł mi do głowy, kiedy zobaczyłem obrazek powyżej, który podesłała mi jedna z czytelniczek. ♥

Zrobiłam też sama okładkę i mam nadzieję, że podoba się wam, tak samo, jak mi.♥

Miłego♥

-Ruszaj się młody! - Usłyszałem krzyk przywódcy tej całej bandy. Pośpiesznie zebrałem resztę swoich rzeczy oraz broń, zwaną przez nas zwyczajnie trójzębem.

Wyszedłem z budynku gotowy do drogi i wskoczyłem do Jeepa, który miał zawieść nas na miejsce.

Grupa do której należę zajmuje się łapaniem syren. Im ładniejsza, młodsza i zgrabniejsza, tym więcej pieniędzy dla nas... A właściwie dla nich, bo ja tu tylko szkodzę. Prawda jest taka, że zadaje się z tymi kłusownikami z dwóch powodów.

Pierwszy to chęć zwyczajnej pomocy, bo zamiast łapać te niewinne, lub i winne stworzenia, bo do świętych nie należą, wypuszczam je. Zdaje sobie sprawę, że to zdradliwe i nieufne istoty, ale uważam, że tak samo, jak i zwyczajni ludzie mają prawo do spokojnego życia na wolności.

Drugi powód... Jest bardziej osobisty. Nie jestem jakimś fetyszystą, ale syreny są naprawdę piękne, kształtne i bardzo inteligentne. Chciałbym zamienić chociaż kilka słów z jedną. Mój ojciec, kiedy moja mama zmarła młodo wdał się w romans właśnie z syreną, ale ona go nie kochała, ojciec nigdy nie chciał mi powiedzieć, jak to jest, że może być z nią blisko, oraz dlaczego pomimo starań nie będzie miał upragnionego drugiego dziecka. To wszystko spowodowało, że popłynął pewnego razu na poszukiwania swojej kochanki, by zakończyć tą bezowocną relację i już nie wrócił. Dobrze, że dziadkowie się mną zajęli, bo nie wiem, co by się ze mną stało. To było dobrych kilka lat temu. Teraz jestem dorosłym i silnym mężczyzną, lecz chyba posiadam do tych stworzeń taką samą słabość, co mój ojciec.

W czasie drogi zastanawiałem się, jak przeszkodzić moim ,,kompanom", którzy jak by się dowiedzieli, co robię, to by mnie zabili. Dużo ryzykowałem stosując takie metody, ale żyłem w przekonaniu, że ktoś musiał.

Dojechaliśmy na miejsce, a ja z całym swoim ekwipunkiem i trójzębem ruszyłem na poszukiwania.

Zaczęło się polowanie, bo znaleźliśmy całe stado, wygrzewające się pośród skał. Z oddali dostrzegłem, że jedna z syren próbuje uciec, ale jest ranna. Gdy byłem coraz bliżej, coraz bardziej popadałem też w niedowierzanie. To najpiękniejsza istota, jaką kiedykolwiek widziałem. Blond aureola, idealne ciało, piękny ogon, tylko chciałbym jeszcze zobaczyć zapewne śliczną buzię, którą przede mną chowała. Natychmiast zerwałem się do biegu, wskakując nieopodal do wody i już miałem zacząć pomagać rannej krótkowłosej syrenie, gdy usłyszałem dobrze mi znany głos.

-No no Jeon, dobra robota. Możesz iść po inne, ja się nią zajmę.

-Nie, ta jest moja, sam sobie idź po inną. - Odpowiedziałem, spoglądając mu w oczy. Stary, kuśtykający Kim, jako jedyny podejrzewał mnie o sabotaż, który za każdym razem odstawiałem. Nie miał jednak żadnych dowodów, więc siedział cicho, na moje szczęście.

-Co powiedziałeś szczeniaku?! - Oj, chyba ktoś się zdenerwował.

-Powiedziałem, że masz spierdalać, bo byłem pierwszy. Nie boję się ciebie, te czasy już minęły, tak samo, jak te kiedy miałeś większego. - Sam pakuje się do ziemi, ale zbyt bardzo chce pomóc tej uroczej istocie.

Siren Worth Sinning One Shot JIKOOK/KOOKMINOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz