Nieoczekiwana wiadomość

1.2K 47 0
                                    

Jughead:

To była środa 28 września, wszystko wydawało się być normalnie, rodzina Cooper'ów zaprosiła mnie na obiad wydawało mi się to trochę podejrzane, ponieważ zawsze myślałem że Alice Cooper mnie nienawidzi.

Betty:

Dochodziła godzina 14, moi rodzice z niecierpliwością czekali na gościa.
Moja mama stała w kuchni pilnując by wszystko było idealnie nawet nie zwróciła uwagi na to że weszłam do kuchni.
-Mamo?
-Tak skarbie? Jestem trochę zajęta, dzwoniłaś do swojego chłopaka? Przyjdzie czy nie?
-Kiedy gadałam z nim szkole mówił że będzie na sto procent, a tak w ogóle mam pytanie.
-Hmm..? | Odparła lekko zdenerwowana Alice.
-Po co zaprosiłaś Jughead'a ? Myślałam że go nienawidzisz.
-Betty kochanie, ludzie się zmieniają...
Pomyślałam że dam mu jeszcze jedną szanse.
-To trochę podejrzane, no dobra niech będzie zaufam Ci.
Moja mama tylko się uśmiechnęła, następnie usłyszałam głośne pukanie do drzwi.
-To pewnie Jughead, ja otworzę ty idź po Polly | Powiedziała po czym się uśmiechnęła.

Jughead :

-Dzień dobry Pani Cooper!|Chciałem być miły mam nadzieję że Alice w końcu się do mnie przekona.
-Witaj Jughead! Wejdź śmiało. | Powiedziała bardzo miłym i wesołym głosem, ciągle się uśmiechając.
-Mam pytanie, gdzie jest Betty?
-Poszła po Polly, napewno zaraz przyjdą.

Betty:

Spokojnie wchodziłam po schodach dopóki nie usłyszałam szlochów dochodzących z pokoju Polly.
-Jeju, Polly co się stało ?
-Mam już dość Betty... | Powiedziała ocierając łzy.
-Czego? Chyba wiesz że zawsze możesz na mnie liczyć - powiedziałam po czym usiadłam obok na skraju łóżka i ją przytuliłam.
-Tych wszystkich idiotów z naszej szkoły.. Wyzywają mnie, poniżają, biją-
-O matko, Polly oni Cię biją ?!
- Czasami..
-Polly obiecuję że coś z tym zrobię ! Nie pozwolę aby Cię tak traktowali!
-Już za późno, chcę abyś wiedziała że Cię kocham Betty, to dla Ciebie żyłam przez te lata.
-Polly..
- Dziwczyny chodźcie Jughead już jest, wam obiad wystygnie !
-Chodźmy | powiedział Polly i otarła szybko łzy o rękawy swetra.
Nie wiedziałam co myśleć, to co powiedziała Polly zmroziło mi krew w żyłach..

Następnego dnia

Jughead:
Dziwne Betty nie było dziś w szkole, bardzo się martwiłem ona zawsze ma 100% frekwencję przecież nie dałaby jej sobie zniszczyć..

Po zajęciach Ja, Archie i Veronica postanowiliśmy zadzwonić do Betty.
Po 3 próbie w końcu się udało, jednak w słuchawce było słuchać tylko płacz
-Betty! Co się dzieje zaczęliśmy pytać całą trójką.
Betty próbowała coś z Siebie wydusić ale nie dała rady więc dała do telefonu Cheryl która siedziała przy niej.
-H-h-halo |Usłyszeliśmy łamiący się głos Cheryl.
-Cheryl?! Co się tam dzieje ?
-P-Polly nie żyje, ona się popełniła samobójstwo..

Przepraszam że takie krótkie :c Mam nadzieję że się wam spodoba ! 💓👐

Stay /Bughead fanfiction Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz