- Halo Ambar?
- Nie, kurde święty Mikołaj
- Uffff to ty
- Lunita odkryłaś AMERYKĘ
- No wiem💪💪
- Dobra dzwonisz po coś więc czegoś chcesz
- Co, Nie gdzie ...
- Luna?!
- Co?
- Słabo kłamiesz
- CHOLERA
- A co ty mi tak Cholerujesz
- Chole co?
- Nie ważne, mów co jest bo nie mam za dużo czasu!
- Słuchaj co się wczoraj działo po tym jak się wszyscy no wiesz!
- UPILI?
- nom
- i co ciocia Ambar nie Piła to wszyscy do niej z samego rana dzwonią z bulem głowy
- CZEKAJ, Nie jestem pierwsza?!
- NOPE, a co myślałaś
- A Matteo dzwonił?
- Jeszcze, powtarzam JESZCZE NIE
-Ufffff
- XD A TOBIE CO?!
- nic, no Smith powiedz swojej kuzynce co się wczoraj działo BŁAGAM!!!
- hmmmmm
- BŁAGAM!
- Oke, ale za przysługę
- Dawaj
- podkusisz Simona aby mi się też oświadczył
- OBOŻE CZY TY TO WIDZISZ!!
- no dobra spk byłam ciekawa twojej reakcji!
- Na szczęście
- no to słuchaj, po tym napiciu dałaś z Matteo wywiad do stylu i szyku, Matteo przygotował ze ...
- no słucham
- eeeeeee już nic
- Ambar!!
- muszę kończyć, pa
-pa?!Coś mi tu nie gra
- Matteo!!!- wrzasnęłam
- Co jest?
- przywlecz tu swój zadek
- Poco?
- Musimy porozmawiać
-5min później-
- Co jest takiego ważnego aby przeszkodzić w niespodziance?
- coś napewno jest zaraz czekaj, NIESPODZIANCE!
- O cholera, zadużo powiedziałem
- no to w takim razie nic?
- Mogę iść??
- tak, tak kochanie
- Acha?!Gdy Matteo poszedł postanowiłam wziąć długą kąpiel w pianie, żeby przemyśleć co się wczoraj dziło, ale zaraz przecież pewnie robiłam snapy i zdięcia! Wyjęłam z szawki nocnej telefon i zaczęłam przeglądać portale społczościowe. Było tam zdięcie zrobione przez Ninę podczas oświadczyn, oraz filmik ze stylu i szyku. Postanowiłam zobaczyć co ja wczoraj powiedziałam i zaczęłam tego żałować.
Nagle usłyszałam pukanie do drzwi a następnie głos dobrze mi znany:
- Skarbie wyjdziesz w końcu?
- A czemu?
- No nie wiem może dlatego że siedzisz tam mniej więcej hmmmmm dwie godziny
- no dobra już, już daj chwilę!
- Czekam na ciebie na dole
- Dobrze zaraz przyjdę!!
CZYTASZ
Wielki dzień- ZAWIESZONE-
RomanceTo ten dzień wszystko się zmieni, już koniec dzieciniady, ale czy zdołam pokonać stres lęk, oraz bycie ... ŻONĄ?! Czy jego rodzina mnie zaakceptuje? Co moi rodzice na to? A może powiedzieć nie mimo, że bez niego nie potrafię żyć?