prolog

72 4 2
                                    

POV MARYSIA

Obudziłam się właśnie po kilku godzinnej drzemce. Leżałam w salonie na kanapie a na fotelach siedzieli Kuba i Michał.
Rozgadani nawet nie zauważyli że wstałam. Chwilę wsłuchiwałam się w ich rozmowę. Jak widać wspominali sobie stare czasy. Na stoliku kawowym leżały nasze stare zdjęcia, które jak widać przeglądali.

- Ej sory, ja tu jestem - powiedziałam uśmiechając się.

- Ooo, wstała moja księżniczka - odpowiedział Kuba podnosząc się z fotela i cmokając mnie w czoło.

- Słuchaj, dostawałaś ciągle milion SMSów od jakiegoś Patryka. Nie wiemy kto to ale chyba miał coś ważnego do powiedzenia - poinformował mnie Michał.

- Oke, dzięki wielkie, zaraz wracam - powiedziałam wstając i wychodząc za drzwi z telefonem w ręku.

No właśnie - Patryk, czyli inaczej najważniejsza osoba w moim życiu. To nie jest już nawet przyjaźń. Ciężko jest mi go  nazwać chłopakiem bo jednak moim chłopakiem od dobrych trzech lat jest Merghani, ale jednak wydaje mi się że Patrykowi potrafię zaufać bardziej niż komukolwiek. Szczerze to nie do końca pamiętam jak się poznaliśmy, ale naprawdę dobrze mi się z nim spędza czas.

Gdy wyszłam z domu od razu wybrałam numer do Patryka i w pośpiechu szłam w stronę przystanku autobusowego. Wiedziałam o co chodzi oraz przypomniało mi się o czymś bardzo ważnym. 
Z przyzwyczajenia chciałam zdjąć z ramienia moją dużą czarná torebkę aby wyciągnąć z niej moje słuchawki. Okazało się iż zapomniałam jej wziąść z domu więc biegiem wróciłam się do domu.

Otworzyłam drzwi i przy okazji powiedziałam chłopakom że wychodzę i wracam za kilka godzin. Zabrałam z wieszaka torebkę o biegiem wróciłam się na przystanek autobusowy. Zobaczyłam że mój autobus już nadjeżdża więc przyspieszyłam swój bieg dzięki czemu zdążyłam na swój autobus na styk.
Z tego pośpiechu zapomniałam że zadzwoniłam do Patryka. Nie odebrał więc teraz napisałam do niego SMS-a że jestem w drodze.

Teraz mogę spokojnie wytłumaczyć dlaczego się tak śpieszę.
Umówiłam się dzisiaj z Patrykiem w jego domu na taki jakby "wieczór filmowy" na godzinę 19, a gdy się obudziłam była już 20:30 więc dużo się spóźniłam. 

Po pięciu minutach dojechałam na właściwy przystanek który znajdował się przed domem Patryka więc wysiadłam i od razu zapukałam. Drzwi otworzył mi Patryk bo właściwie mieszka tam tylko on i jego dziewczyna Zuza.

Tak, on ma dziewczynę

Przytuliłam go i weszłam do środka.
Zapytałam się gdzie Zuzia, dowiedziałam się że wyjechała do Łodzi na trzy tygodnie do rodziny.
Na stoliku leżały wszystkie przekąski i napoje, a na kanapie leżał złożony w kostkę szary koc i poduszki. Usiedliśmy na kanapie i rozgadaliśmy się, przy okazji zjadaliśmy wszystkie chipsy, że aż zapomnieliśmy o tym że mieliśmy oglądać filmy. Stwierdziliśmy że już nie ma to sensu więc dokończymy nasze pogaduszki. Poszłam na chwilkę do łazienki ponieważ musiałam skorzystać z toalety. Patryk powiedział, że poczeka na mnie w salonie. Zrobiłam co trzeba, otwierając drzwi zobaczyłam że przed drzwiami stoi szyderczo uśmiechający się Patryk.

- Hej kochanie, tak fajnie się nam rozmawia, może spróbujemy zapewnić sobie rozrywkę w inny sposób - powiedział łapiąc mnie za moją delikatną dłoń wpatrując mi się głęboko w oczy.

Pewnie się do niego uśmiechnęłam łapiąc go za jego lewą dłoń.

Pociągnął mnie w stronę sypialni jego i Zuzię opierając mnie o ścianę i wpatrując mi się w oczy przybliżając swoje usta do moich. Nagle przeszedł mnie dreszcz. Nasze usta styknęły i w mojej głowie pojawiło się wielkie "A co jak Kuba się dowie?".

Patryk złapał mnie w talii, zamknął oczy i zaczął mnie całować. Trwało to w nieskończoność, to było naprawdę miłe uczucie, z Kubą robię to zawsze niepewnie...

Patryk podniósł mnie, a ja owinęłam moje nogi dookoła jego ciała. Położył mnie na łóżku, okrążył mnie wzrokiem i zaczął zsuwać ze mnie ubrania.

Po chwili leżałam cała naga. On również. Nasze ciała zaczęły stykać poczułam że jesteśmy już blisko. Zaczął we mnie wchodzić, czułam się bezpieczna.
Nagle usłyszałam czyjś głos. Był on mi bardzo znajomy. Popatrzyłam się na okno. Patrzył się na nas Kuba.

Wystraszona obudziłam się w swoim łóżku.

Please smile 2 / Merghani, Multi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz