Wstęp do mojego życia.

44 2 0
                                    

Cześć. To nie będzie zmyślona historia. To będzie opis mojej codzienności.

Opowiem coś o sobie. Jestem psychologiem moich znajomych. Mam choroby psychiczne.

Jakie? Cóż nie wiem jak to nazwać...wstręt do jedzenia. Na przykład: jestem głodna, podchodzę do lodówki i patrzę na jedzenie. Robi mi się niedobrze na jego widok. Odchodzę i zapominam o głodzie.

Druga nie jest potwierdzona. Popadam w schizofrenię.

Dlaczego tak myślę? Oto powody: w nocy często słyszę kroki na strychu. nie tylko kroki. Słyszę jak coś ciężkiego spada na ziemię. Tak naprawdę to się nie dzieje. Drugi powód: dzisiaj słyszałam po raz pierwszy głosy. Siedziałam sama w pokoju gdy nagle usłyszałam w głowie dziwny bełkot. Był to niewątpliwie męski głos. Ochrypły i nieprzyjemny. Ze strachu rozejrzałam się po pokoju. Do końca dnia myślałam, że ktoś stoi za mną. Z resztą zawsze mam to poczucie. Gdy otwieram drzwi do pokoju boję się, że ktoś skoczy na mnie z sufitu lub gdziekolwiek w pokoju ktoś się na mnie czai. Mam tak chyba zawsze, ale nie od zawsze. Od dnia, w którym ojczym zrobił mi "psikus". Dał telefon i kazał patrzeć w punkt. Po chwili wyskoczyła na cały ekran twarz dziewczynki z filmu "Egzorcysta". Myślałam, że umarłam ze strachu. Teraz jak ją widzę zaczynam się śmiać a potem myślę, że ona idzie za mną.

To były typowe sytuacje mojego dnia. Trochę nudne pewnie. Nie byłoby nudne gdybyście poczuli na własnej skórze coś co ja przeżywam codziennie.

Typowy dzień.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz