Ten rozdział dedykuję mojej przyjaciółce w ramach jej urodzin. Napomnę jeszcze tylko, że gdyby nie Ona pewnie nie kontynuowałabym pisania.
SERDECZNIE ZAPRASZAM NA ROZDZIAŁ! <3Możesz udawać, że za mną nie tęsknisz
Możesz udawać, że cię nie obchodzę
Jedyne czego pragniesz to pocałować właśnie mnie
Och, co za szkoda, że mnie tam nie ma
Możesz udawać, że za mną nie tęsknisz
Możesz udawać, że cię nie obchodzę
Jedyne czego pragniesz to pocałować właśnie mnie
Och, co za szkoda, że mnie tam nie maCzego chcesz?
Możesz kłamać, ale wiem, że u ciebie nie jest w porządku
Za każdym razem, gdy mówisz
Mówisz o mnie, chociaż utrzymujesz, że nie siedzę w twojej głowieMożesz udawać, że za mną nie tęsknisz
Możesz udawać, że cię nie obchodzę
Jedyne czego pragniesz to pocałować właśnie mnie
Och, co za szkoda, że mnie tam nie maWszyscy wiedzą
Ty i ja jesteśmy samobójczą i nielegalną sztuką
Piękna mama zaķłada
Szwy na wszystkie złamane serca twoich dziwekMożesz udawać, że za mną nie tęsknisz
Możesz udawać, że cię nie obchodzę
Jedyne czego pragniesz to pocałować właśnie mnie
Och, co za szkoda, że mnie tam nie maKtoś nowy cię zadowoli
Tak jak chciałeś, bym ja to zrobiła
Ktoś nowy zadowoli mnie
Tak jak nigdy nie robiłeś tego tyZa każdym razem uświadamiam sobie
Że to ja jestem tą, która odeszła
Ale zgaduję, że bycie samotną pasuje do mnie
A ty zostałeś stworzony do tego, by błagać "zostań"~~Billie Eilish - Bitches Broken Hearts~~
"Dałaś mi światło
Ale ja wolę żyć w ciemności
To moja wina
Że wszystko się rozpada
Wiem, że było ciężko
Przepraszam za wszystko co zrobiłem
Ale kochanie, proszę, nie odchodź
Bo wtedy nie będę miał nikogo."Ta zwrotka z pewnej piosenki została zapisana na jednej z kartek w moim pamiętniku.
Obserwując przez okno upływający czas, próbując trzymać się jakoś w pionie, byłam załamana obecną sytuacją. Zamiast działać, trwałam w stanie odrętwienia pozwalając na to aby powoli wszystko tracić. Jeszcze wtedy nie docierało do mnie, na jakiej zasadzie działa mój charakter.
Ale wkrótce wszystko się zmieniło i uświadomiłam sobie, że muszę spróbować coś zepsuć, rozłożyć na części, aby to dogłębnie poznać.
- O czym ja w ogólę myślę... - mruknęłam sama do siebie i opuściłam głowę w dół, po czym przymknęłam powieki i rozmasowałam okrężnymi ruchami swoją skroń po lewej stronie dwoma palcami. - Dlaczego wszystko czego chcę.. zawsze jest nieosiągalne? To cholernie irytujące! - warknęłam i kopnęłam w łóżko po czym zgięłam się w pół z bólu, który przeszedł mnie aż od palcy, do piszczeli. Przeklęłam w myślach swoją głupotę i poszłam do kuchni, w której siedziała moja matula.
Starałam się być jak najbardziej neutralna w jej stronę dzisiejszego wieczoru. Naprawdę nie miałam ochoty na żadne konfrontacje z nią.
"Chcę tylko zrobić sobie kawę jak normalny człowiek, wypić, a następnie udać się do pokoju i przeżyć tam do rana." - pomyślałam biorąc głebszy oddech. Wyciągnęłam dłoń przed siebie, aby otworzyć szafkę i wyjąć kawę.
- Ty się dobrze czujesz, Amanda?
O nie, tylko nie ten irytujący głos..
- Hmmm? O co Ci chodzi? - spytałam zerkając na nią przez ramię i w międzyczasie odkręcając słoik z kawą. Uwaga, uśmiech numer 42 - niewinność.
CZYTASZ
I'm afraid that I will lose you
Teen FictionJest to zwykła opowieść, o zwykłej miłości. A może i nie taka zwykła jakby się wydawało.