Rozradowany, hałaśliwy chłopiec przekroczył próg pokoju. W jednym momencie uśmiech znikł z jego twarzy, a kryształowe oczy znów zabłysły – tym razem jednak z powodu łez. Chłopiec opadł na łóżko, bezmyślnie wpatrując się w sufit. Dopiero po chwili sięgnął po jeden ze zwojów i zaczął go dokładnie studiować.
Kiedy światła w całej wiosce pogasły, pozwolił sobie wyjść na balkon. Za pomocą chakry wspiął się po ścianie budynku na dach i spojrzał w gwiaździste niebo.
Kiedy wreszcie poczuł, że robi się senny, złożył kilka pieczęci. Dookoła niego powstała mała, ale mocna bariera z nałożonym genjutsu. On od wewnątrz widział wszystko, zaś osoba z zewnątrz nie była w stanie go dostrzec. Do tego jutsu zużywa mało chakry, a przynajmniej na jego standardy, więc było idealne na noce takie jak ta.
Chłopiec ułożył się wygodnie, wsunął dłonie pod głowę i wreszcie się odprężył. Kiedy zamknął oczy, w jego głowie po raz kolejny rozbrzmiał słowa, które usłyszał tego dnia.
~Nie poddawaj się. Drzemie w tobie Wola Ognia.
CZYTASZ
Wola ognia
FanfictionSasuke po latach wraca do wioski, sprowadzony przez ANBU. Kiedy okazuje się, że jego dawny sensei został Hokage, wyznaje mu, że pozwolił sprawdzić się spowrotem ze względu na Naruto. Wszystko zdaje się pięknie układać tylko... Dlaczego Naruto wcale...