Początek

20 1 0
                                    

Komi
Dziś był 1 września, rozpoczęcie 1 klasy gimnazjum. Do szkoły miałam na 9:00 więc nie musiałam się zbytnio spieszyć.

7:30

Obudził mnie mój tata, powiedział, że pojedziemy razem tramwajem, bo pracuje blisko szkoły. W odpowiedzi przytaknęłam, i poszłam dalej spać.

8:00

Wstałam, zjadłam śniadanie i jak każdy normalny człowiek siedziałam na telefonie.

8:30

Wychodzimy i idziemy na przystanek. Oczywiście przejeżdża jak zawsze rozklekotana 2. Wsiadamy i jedziemy.

8:40

Wysiedliśmy z tramwaju. Przed szkołą żegnam się z tatą i wchodze do środka. Ta szkoła była wyjątkowo wielka. Od razu zauważyłam dużą kolorową banderę z napisem "Witamy".

8:50

Zapytałam się sprzątaczki gdzie jest aula, powiedziała, żeby wejść po głównych schodach i naprzeciwko będą wielkie kasztanowe drzwi. Poszłam tak jak kazała. Przed wejściem stało dosyć dużo ludzi, licealiści- pomyślałam, przecisnęłam się przez nich, a gdy byłam w środku zobaczyłam pełno krzeseł poustawianych w rzędach. Większość z nich była już zajęta. Zauważyłam wolne miejsce w ostatnim rzędzie, więc poszłam tam. Jak już chciałam siadać, zobaczyłam moją przyjaciółkę machającą do mnie z drugiego końca sali. Podbiegłam do niej ucieszona, że też się dostała. Usiadłam przy niej, rozejrzałam się i spytałam:
-To jest nasza klasa?
-Tak mi się zdaje. Niezbyt łatwo stwierdzić jak nie ma żadnych tabliczek z klasami - zaśmiała się
Obok nas siadało coraz więcej osób, ale do nikogo się nie odezwałam, bo znałam tylko Karolę.

9:00

Ktoś wszedł na scenę, to była niska kobieta w krótkich bordowych włosach. Przedstawiła się jako dyrektorka tej szkoły. Obok niej stała grupka nauczycieli, najprawdopodobniej wychowawcy klas, spojrzałam w ich stronę i nagle jedna z nauczycielek zerknęła na mnie. Szybko odwróciłam wzrok, to było dziwne - pomyślałam, tak jakby czuła jak na nią patrzę. Nie myślałam o tym długo, bo przemówienie trwało krótko i mieliśmy już iść do swoich klas. Klasa do której zostałyśmy przydzielone ( ja i Karola), miała numer 55 i była na drugim piętrze, więc z dużą grupką osób i nauczycielką, poszliśmy tam. Gdy weszliśmy ujżałam stare przedwojenne ławki, wyglądały dość dziwnie, ale mi się podobały. Usiadłyśmy w pierwszej ławce przy oknie. Gdy wszyscy wybrali już swoje miejsca, wychowawczyni opowiedziała nam o szkole, o tej klasie, i oczywiście o zasadach i obowiązkach. Nie trwało to długo więc po 15 minutach mogliśmy już iść.

10:00

Przy wyjściu ze szkoły, pożegnałam się z Karolą i poszłam na tramwaj.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 13, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mrs ROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz