Każdy zasługuje na drugą szansę. Tą, która Cię zmieni.Dziewczyna o której usłyszycie w tej krótkiej historii dostała taką szansę, jeszcze długo przed tym, co będzie tu miało miejsce.
*3 lata przed akcją*Była deszczowa noc. Starsza kobieta siedziała przy stolę na którym leżało ciało dziewczyny walczącej o życie i mnóstwo preparatów oraz roślin. Po pomieszczeniu roznosiła się woń ziół a deszcz rozgrywał swoje melodie na szybach.
Kobieta siedziała tu już trzeci dzień.
Zabiegi trwały godzinami, by tajemnicze róże mogły zadziałać. Nie pochodziły z tej planety, nawet nie z tej galaktyki. Najistotniejsze było jednak to, że miały niesamowitą moc leczniczą, wrastały w głębokie rany młodej dziewczyny uzdrawiając ją i dając jej pewne zdolności. Zdolności manipulacją wszystkich gatunków roślin.Staruszka wyczuwała bardzo silną wole życia w ciele nastolatki, tylko dlatego postanowiła jej pomóc i tylko dlatego leży tu teraz.
Kiedy wydawała się wystarczająco silna i jej puls wracał do normy, stara szamanka za pomocą kilku zaklęć zajrzała do wspomnień poszkodowanej. Zdziwiła się.
Przed wypadkiem, który ją spotkał była okrutna. Nie szanowała nikogo, traktowała ludzi jak popychadła. Była zapatrzoną w siebie nastolatką z bogatego domu, która uważała, że wszystko jej się należy.
Kobieta bała się, że to co może zrobić z takim temperamentem i roślinnymi zdolnościami nie przyniesie nic dobrego.Dlatego wymówiła kilka magicznych słów i zaczęła usuwać wiele wspomnień z życia dziewczyny jak z komputerowej karty pamięci. Było to widoczne jedynie przez mgiełkę unoszącą sie nad jej głową.
Chciała aby ta pomagała innym i teraz zaczęła lepsze życie będąc dobrą i broniąca słabszych.
Pozostawiła jedynie wspomnienia z dzieciństwa i dzień wypadku, by miała świadomość straty poniesionej przez los.Tak zaczęło się nowe życie naszej bohaterki.
***
CZYTASZ
Trapped With You || Loki Laufeyson ||
Fanfiction"W szarym świecie niektórzy wypełniają pustkę złem, zapominają o tym, że też są ludźmi. Niszczą, pewni swojej niegodziwości. Problem w tym, że najbardziej niszczą siebie,Loki. Ja nie nazywałabym ich złymi. Co najwyżej zagubionymi."