Wchodze do tramwaju. Widze wolne miejsce! Ide żeby usiąść, a tu pani obok kładzie tam torebke.Ja się grzecznie pytam czy nie weźmie z siedzenia torebki, bo chciała bym usiąść. A ta mówi ,,Jesteś jeszcze młoda, starszym się ustępuje" a ja mówie ale torebke może pani położyć na ziemi albo na kolanach. ,, To nie wygodne a jak na ziemu położe to się pobrudzi. Acha. Po chwili do autobusu wchodzi jakaś pani.
Ta pani:Cześć! Mówiłaś że dziś wracasz autem! I bierze torebke z siedzenia żeby jej koleżanka mogła usiąść. Krutko mówiąc wkórzyłam się.
Po chwili wyjełam telefon i zaczełam sms-ować z koleżenką. Ta pani:Uwarzaj ania zaraz dostaniesz tym telefonem w głowe! Wiem. Ja udaje że nie słyszałam. Hej! Słyszysz mnie? Ja coraz bardziej zadowolona z siebie dalej to ignoruje. Ania zostaw ją jak ona w coś gra to nic nie słyszy! To jest choroba! Z chęcią bym jeszcze postała ale to mój przystanek więc wyszłam.