#9

47 11 4
                                    


-WOOOO- wydarliśmy się unosząc w górę kieliszki

-Pij! Pij! Pij! -zawołałem z Yoongim uderzając otwartą dłonią w stół. Hoseok przyłożył kieliszek do ust i przechylił go, opróżniając go do dna. Skrzywił się czując mocny smak alkoholu, a reszta z nas zaśmiała się, nie wiedzieć czemu.

-JESZCZE JEDNA KOLEJKA- krzyknął Jimin, a ja rozejrzałem się za barmanem.

W głowie mocno mi szumiało a obraz tracił ostrość. Jest minimalne prawdopodobieństwo że odrobinkę przesadziliśmy z ilością wypitego alkoholu.

Na stoliku przed nami pojawiły nowe kieliszki, a ja ucieszony od razu chwyciłem jeden, prawie wylewając zawartość.

-Eeejeej- wybełkotałem, pochylając się nad stolikiem- Może powinniśmy przystopować?

Zapadła chwilowa cisza w czasie której cała trójka patrzyła się na mnie jakbym był niepoczytalny.

-HAHAHAHAHA- wybuchli śmiechem i machnęli ręką zupełnie olewając moje słowa. Też zacząłem się śmiać i uniosłem kieliszek.

-ZA PRECELKI!- wzniosłem toast z uśmiechem

-I ZA PRECELKI- dodał Jimin, opróżniając kieliszek po czym z uśmiechem dodał- Chyba będę rzygać!

-JIMIN ODPADA- krzyknął uradowany Hoseok a Yoongi zaklaskał.- Wygram to!

-Ja wygraaam- wymamrotał Yoongi.

-Idę siku- przerwał nam niewyraźnie Jimin i odszedł od stolika zataczając się na boki.

-Ja wygraammmm- uparł się Yoongi i brodę oparł o stolik, zamykając oczy. Dla niego to chyba koniec imprezy.

-Tae- wskazał na mnie Hobi- Zostaliśmy tylko my. Kto pierwszy padnie? Bo wydaaaje mi sieee że tyyyy.

-JESZCZE JEDNA KOLEJKA- krzyknąłem wyrzucając ręce do góry.

Czekaliśmy dosyć chwilę aż pojawi się jakiś barman, ale zamiast niego pojawił się ochroniarz z Jiminem uwieszonym na ramieniu.

-Znacie go?- zapytał, ruchem głowy wskazując na naszego przyjaciela.

I ja i Hobi popatrzyliśmy na Jimina, a potem na ochroniarza.

-Pierwsze widzę- odparłem, zaprzeczając ruchem głowy.

-Ja tam typa nie kojarzę- powiedział równo ze mną Hoseok.

-Jimiiiin- odezwał się Yoongi, odrywając głowę od stolika.

Spojrzałem na Junga a potem na przyglądającemu się nam ochroniarza.

-Tego też pierwszy raz widzę na oczy- odparłem ze śmiertelną powagą zerkając na Mina.

-Okej, koniec tego. Wypad z klubu- powiedział wkurzony ochroniarz.

-Ale czemuuuuuu- zapłakał Jimin, ciągnął rękaw mężczyzny.

-Jesteście pijani tak jak dawno nikt tu pijany nie był, ty- wskazał na Jimina- nie wiem jak, ale narzygałeś do suszarki do rąk i oderwałeś deskę klozetową. Macie 5 minut na wyjście.

Cała nasza czwórka jęknęła cierpiętniczo i zaczęliśmy podnosić się. W momencie w którym stanąłem na nogi dotarło do mnie jak narąbany jestem.

-Chyba puszczę pawia- powiedziałem słabym głosem

-Ciiii- mruknął Hobi przykładając mi palec do ust, jakby chciał mnie uciszyć- Bądź silny kotku

Stranger /Taehyung x JungkookWhere stories live. Discover now