Basen

13 3 0
                                    

Wszedłem do budynku w którym był zamknięty basen ze mną był oczywiście Kim który mnie tu zabrał. Dalej nie mogę uwierzyć, że chciał bym chociaż przez chwilę był szczęśliwy przy jego towarzystwie, chociaż skoro mam z nim spędzać tyle czasu to nawet basen mi zepsuje, ale cóż bynajmniej tu jestem szkoda, że z nim! Wolałbym tu być jakimś ładnym koleżankami. No cóż nie zawsze ma się to czego chce.

Mężczyzna powiedział mi bym poszedł za nim do szatni co zrobiłem natychmiast w końcu chciałem jak najszybciej wyskoczyć do wody. Ciekawe czy ludzie tak sie ekscytują na swój pierwszy raz na basenie. No cóż jak nie to ja jestem dziwakiem chuj!

W szatni zauważyłam, że nie ma żadnych zasłony czy parawanów, więc już się domyśliłem dlaczego mężczyzna mnie tu zabrał. Co za głupi zboczeniec! Nie dość, że zmusza mnie do spania razem to jeszcze wchodzi mi do łazienki a teraz to!

-Serio? Mam się przebierać przy tobie! Nie ma mowy...-

Warknąłem na mojego nauczyciela który spojrzał na mnie zbytnio nie rozumiejąc o co mi chodzi po chwili sam zdjął koszulkę okazując kilka lat spędzonych na siłowni, a później zabrał się za spodnie, ja tylko czerwony zakryłem twarz odwracając się do niego plecami co szybko wykorzystał, bo objął mnie w pasie od tyłu szeptając mi do uszka.

-Wstydzisz się mały? Nie masz czego~ w końcu mamy to samo czyż nie?-

Zaczął rozpinać guziki w mojej koszuli dalej szeptając mi słodkie słówka do uszka, to było takie zawstydzające na dodatek czułem jak zaczął rozpinać moje spodnie delikatnie jeżdżąc drugą dłonią po moim brzuchu.

-C-Co ty wyprawiasz! Zostaw! Sam umiem to zrobić nooo!-

Krzyczałam cały czerwony, po chwili złapałem jego nadgarstki dłońmi próbując go od siebie odsunąć jednak to było na nic, bo mężczyzna przyparł mnie do ściany ocierając się swoim kroczem o mój tyłek, wtedy już wiedziałem że przegina.

-Kim! Przestań! To nie jest zabawne do cholery!-

Ugryzłem go w dłoń, a ten syknął się odsunął, po chwili wzdychając. Ubrał strój kąpielowy i w tedy mnie przytulił na tyle mocno bym się nie wyrwał, ale nie tak mocno bym się nie udusił.

-Przepraszam...przepraszam Nicoloas, nie wiem co we mnie wstąpiło...nie chciałem byś się bał-

Ten koleś jest strasznie dziwny, ale ja nic na to nie poradzę muszę u niego mieszkać tak czy siak, chociaż było mi przyjemnie gdy mnie tulił to było całkiem inne uczucie niż przy tym jak mnie macał było naprawdę przyjemne i o dziwo czułem się bezpiecznie. Ech, może ja też jestem dziwny?

-Idziemy?-

Mruknąłem cicho z delikatnym rumieńcem. Kim odsunął się ode mnie i przytaknął idąc w stronę drzwi, więc poszedłem za nim trochę podekscytowany.

-Tylko pamiętaj, że jest tam dość głęboko...może będę ci na początku pomagać?-

Powiedział patrząc na mnie z delikatnym uśmiechem na twarzy ja ja to prychłem i położyłem dłonie na biodrach z dumnym uśmiechem.

-Jestem najlepszym pływakiem w szkole!-

Mężczyzna się zaśmiał i zatrzymał jakiś metr przed wodą. Spojrzałem na niego marszcząc nosek.

-Z czego się śmiejesz?-

Zmarszczyłem do tego zdania brwi trochę zły. Z czego on się śmieje! Przecież jestem świetnym pływakiem! On tego po prostu jeszcze nie widział...

-Wiesz, że jest klub pływacki w szkole? I widząc twoje mięśnie nie sądzę l, że byś ich wyprzedził, ale możesz zostać ich maskotką ciekawe jak byś wyglądał w stroju syrenki...Mmm-

Mężczyzna rozmarzył się patrząc na wodę, ja za to wykorzystałem tą okazję i go do niej wepchnąłem zły i zawstydzony. Co za zboczeniec! Jak można w ogóle tak mówić do swojego ucznia i na dodatek to pedofil!

Kim przez długi czas nie wynurzył się z wody, więc zaczęłam się o niego bać? Może martwić? Nie wiem, ale wiem jedno jestem debilem, bo właśnie wskoczyłem do wody By uratować tego zasranego pedofila.

-Kim! Kim? Aaa!-

Ktoś złapał moją stopę i wciągnął mnie do wody ostatni raz pisałem i szybko zamknąłem oczy machając rękoma. Po mniej niż dziesięciu sekundach poczułem dłonie na plecach i pod kolanami, po czym wynurzyłem się razem z tym głupkiem. Od razu po wynurzeniu zacząłem go bić, ale szybko zmieniło się to na przytulenie mężczyzny ze strachu.

-N-Nie rób tego więcej błagam...-

Wymamrotałem chowając twarz w szyi mężczyzna ten chyba był zadowolony z tego że go tulę, bo od razu mnie objął i wtulił w siebie przez co szybko od niego od skoczyłem i zaczęłam pływać w drugą stronę cały czerwony.

-Nie uciekaj, bo i tak cię złapie!-

Zaśmiałem się słysząc słowa Kim'a. No i tak spędziłem z nim prawie cały dzień na zasranym w basenie przez co oczywiście w powrocie do domu złapałem wirusa i skończyłem w łóżku. Jedno co wyszło na dobre to jest to, że będe spać sam, a raczej mam taką nadzieję, w końcu Kim raczej nie jest tak głupi żeby spać z chorym.

Co nie?...

||Przepraszam za tal krótki rozdział! Mam nadzieje, że rozdział będzie się podobał^^
Pamiętajcie, że początek tej opowieści jest na moim starym koncie bibis-chan!
I mam pytanie :3 Chcielibyście bym napisała jakieś yuri?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 02, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Black and White ||yaoi (nowe konto) PORZUCONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz