Gdy patrzyłaś za okno, na kolorowe chryzantemy w ogrodzie i rosnący za płotem, ozłocony jesiennym listowiem las czułam się szczęśliwa, bo choć przez chwilę miałam cię na własność, tylko dla siebie.
Ty patrzyłaś i ja patrzyłam. Nasz wzrok spotykał się w połowie drogi i mogłam podziwiać twoje puste, szkliste oczy. Łzy spływały ci po policzkach jak krople deszczu obmywające obumierające liście. I tyle było w tej metaforze prawdy, że aż raziła, bolała, rozrywała mi duszę, ale wciąż patrzyłam. I ty patrzyłaś.
Nie wiem, czy widziałaś moją kosę i czarny, wystrzępiony płaszcz. Nie wiem, czy widziałaś mnie.
Ale patrzyłaś.
I umierałaś.
CZYTASZ
Chryzantemy |ᴅʀᴀʙʙʟᴇ| ✓
Short Story"Gdy patrzyłaś za okno (...) miałam cię (...) tylko dla siebie." Praca na wattpadowy konkurs literacki Chryzantemy 2018 🅿︎🅸︎🆂︎🅰︎🅽︎🅴︎: 01.10.2018 #Chryzantemy2018