– Wiesz co ... zmienia tylko tyle, że jesteś zwykłym fejkiem – Hubert usłyszał donośny śmiech przyjaciela z głośnika urządzenia.
W tym właśnie momencie miał nadzieję, że starszy nie usłyszał dźwięku jego serca, które w istocie boleśnie się złamało, zostawiając po sobie tylko zobojętniałą i głuchą pustkę. Dla zachowania pozorów chciał dodać coś na potwierdzenie przypuszczeń chłopaka, jednak nie mógł wykrztusić ani słowa.
– Jesteś tam, Damian ? – zapytał głos z telefonu. Blondyn nie mogąc już dłużej słuchać przyjaciela, rozłączył się i wyłączył kamerę stojącą przed nim. Przeczuwał, że tak to się skończy, ale i tak uległ temu cholernemu zakładowi. Zdenerwowany natłokiem stresu rzucił urządzenie na łóżko z tak ogromną siłą, iż wydawało się, że owy przedmiot mógł się po prostu roztrzaskać i drobny mak - na ponowę własnych uczuć. Schował twarz w z lekka roztrzęsione dłonie.
Wdech i wydech
Wdech i wydech
Wdech i wydech – rozbrzmiewały w głowie młodszego niczym mantra, która miałaby odgonić wszystkie sprowadzone problemy.
Oczywiście owa chęć pozostała niespełniona.
A może zgodził się na to wszystko, bo jednak żył z tą resztką durnej wręcz - jak się okazało, nadziei, na odwzajemnienie tej miłości? Jak widać, okłamywał się przez ten cały czas, co było następnym uczuciem nie do zniesienia. Z jego oczu popłynęło kilka drobnych łez. Znowu płakał przez niego. A może bardziej przez własną głupotę?
Po co się zakochiwać, przecież to bez sensu – jego głowę bez przerwy przemierzały uporczywe i nie przyjemne myśli, czuł się coraz gorzej.
Zaszlochał bezszelestnie. Urządzenie leżące nieopodal raptem zawibrowało, chłopak spojrzał w stronę szumu, na wyświetloną na ekranie wiadomość;
Od Dealerek felek :
Dlaczego tak szybko się rozłączyłeś?
Po chwili kolejna.
Wszystko dobrze, Hubert?
Nie odpowiedział, bo jak miał to zrobić ? Może... Nikt nie był dla mnie ważniejszy od ciebie, każdego dnia siejesz zamęt w mojej głowie, nie mogę dłużej utrzymywać cię w niewiedzy. Prawdopodobnie po prostu cię kocham. Cholerne uczucia. Dlaczego nie mógł się po prostu zakochać w jakiejkolwiek dziewczynie? Przecież tyle się wokół niego kręciło, a byłoby to zdecydowanie łatwiejsze.
Ale oczywiście, że nie. Ja zawsze muszę być inny i dokładać sobie zmartwień, więc wybiorę najlepszego przyjaciela, który na dodatek robi sobie z tego zwykłe żarty – rozmyślał nieskładnie.
Nie zaraz, on nie miał kompletnie nic do gadania, to wszystko stało się zupełnie nagle. Wybór dokonał się za niego, wręcz poza wszelką kontrolą. A teraz, pierwszy raz może nareszcie zdecydować, w pełni świadomie. Toteż, pod wpływem nagłego impulsu sięgnął po komórkę i wystukał pewną odpowiedz;
Do Dealerek felek :
Nie żartowałem Karol... Przepraszam, nie chciałem się zakochać.
Wyślij.
~~*~~
Fabularnie: Jeśli pamiętacie live charytatywnego na kanale Doknesa z roku 2017 to one short właśnie do niego się odnosi. Po uzbieraniu ustalonej wtedy kwoty, wyzwaniem było zadzwonienie do Dealera, właśnie w celu "wyznania miłości".
CZYTASZ
Nie chciałem się zakochać | Doklereq
Fanfiction"Nie żartowałem Karol, przepraszam ... " - One short # 120 - oneshort 13/04/19🎖