byl wieczur. siedzialem sb pszy komputerku i sobie gadalem na mesenger ze znajomymi sluchajonc taconafide tamagoczi. moja karta kids lezala obok mnie na biurku i sie do mnie usmiechala. widzialem to lecz staralem sie ignorowac jej zaloty ktore mnie oczarowywaly. nie moglem przestac sie na nia patrzec, bo byla zbyt pociongajonca : 00
widzialem jak przesuwala sie po mojim biurku. przesuwala sie w moja strone patrzac sie na mnie jakbym jej zabil matke. ale w tym czasie...
dzef the kiler wbil do mojego pokoju rozwalajonc moje drzwi z lui witom. wkuropatwilem sie strasznie -________-- a on powiedzial:
-halo halo huj mi zwisa po kolano
-wiem
-zabije cie
-nie
i wtedy moja karta kids mnie obronila
zrobila fast attack dzefowi na pizde
i mnie uratowala
wzela jak zakonniece i powiedziala:
-koham cie krystian
- ja ciebie tez karta kids.
i wtedy moja karta kids mnie pocalowala wkladajonc swuj ozor do mojej czarnej dizury.
wtedy poczulem ze kocham mojom karte kids <3
wtedy dzef wstal i wyrwal mnie od mojej karty kids i karta krzyczy:
- KRYS-CHAN nie.
- tak - odjenczal dzef
i tak sie skonczylo ze mnie dzef porwal.
__________________________________
to piersza czensc tego hope yu endjoy
awe wiesio ruszek

CZYTASZ
"vip na msp" [krystian x karta kids]
Romancekrystian x karta kids duza pikanteria *//////* 18+