Prolog

335 25 3
                                    


Dawno nie czułam się w taki sposób.
Moje wszystkie mięśnie się kurczą, a jedyne, co jestem w stanie odczuć to podmuch wiatru, który z sekundy na sekundę staje się co raz mocniejszy, a ja zdaje sobie sprawę, że puchowa kurtka, którą mam na sobie wcale nie zapewnia takiego ciepła, o jakim mówiła mi niziutka blondynka w sklepie.

Jednak to nie wszystko.
Pierwszy raz czuje się, jakbym miała zwymiotować, a jednocześnie mając pusty żołądek, mam ochotę napchać w siebie klusek po węgiersku.

-Elle.-odwracam się, słysząc swoje imię i widząc panią Davis. Jest to pierwsza osoba od dawna, która przy naszym pierwszym spotkaniu zapytała się, czy mam ochotę się czegoś napić.

Na serio.

Tylko nie wiem dlaczego zamiast odwzajemnić uśmiech, jakim ona właśnie mnie obdarowała, ja mam ochotę kopnąć w coś.
Z całej siły.

-Nie martw się, teraz już będzie tylko lepiej. -pociera moje ramię, a ja zdążyłam już zrozumieć, że tej ruch służy jej przyzwyczajeniu, więc nie zrzucam jej dłoni, jak za pierwszym razem.
Spoglądam głęboko w jej oczy i wciąż patrzę, nawet gdy słyszę przed sobą dźwięk otwartych drzwi.
Staram się wejść w umysł Sofii i móc zrozumieć przekaz słów, jakie przed momentem wypowiedziała.

Czyżby moje dotychczasowe życie było aż takie złe?

Elle.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz