-No to teraz angielski?-zaproponowałam.
-Dobrze.-powiedziała moja młodsza siostrzyczka Julka.
-Masz coś na zadanie?-zapytałam.
-Nie ale pani będzie pytać ze zwierzątek.-uśmiechneła się.
-No to uwaga. Jesteś na misji musisz odgadnąć kody albo...-zrobilam dramatyczną przerwę.
-Albo co!? CO SIĘ STANIE!?-krzyczała podniecenia.
-Flash zginie!-skonczyłam.
-CO!? O NIE NIEMA MOWY!!-powiedziała i założyła swoją maskę i pelerynę Batmana.
-Zaczynamy?-zapytałam rozbawiona.
-Tak!-powiedziała chwyciła skrawek peleryny i przykryła buzie aż do oczu.
-Pies.-zaczęłam
-Dog.
-Kot.
-Cat.-przy każdym zwierzęciu robiła śmieszne pozy.
-Krowa.
-Cow!
-Nie.-zaprzeczyłam
-Co, jak to nie.-zdziwiła sie.-To jak jest krowa.
-Joker.-Julka wybuchła śmiechem.
-Idę coś zjeść.-oznajmiłam z uśmiechem.
-Ej! Ja też chce!-piskła i pobiegla za mną.
Zeszliśmy na dół. Julka weszła na sofę a ja włączyłam jej Ligę Sprawiedliwych.
-Naleśniki z czekoladą?-zapytałam wyciągając mleko.
-O tak!-podskoczyła z radości.
Zaczełam robić kolacje. Nie mogę uwierzyć że zostałysmy tylko my i babcia z naszej rodziny. Najgorsze jest to że to moja wina, jakbym nie zaczęła kłótni ojciec nie zabił by mamy a potem by się sam nie powiesił. No ale nie cofnę czasu...zabardzo się przejmuje.
A tak wogule jestem Luna. Mam błękitne oczy i brązowe włosy. Jestem nie wysoka i jestem 16-latką. Mieszkam tylko z Julką moja babcia mieszka na drugim końcu miasta. A wracając do Julci ma jasno kremowe włosy i czekoladowe oczy. Jest niziutka no ale jak na jej wiek to wystarczy. Ma ona 7 lat i bardzo ale to, bardzo kocha super bohaterów. Jej jednym z ulubionych jest Flash. Cały czas się z niego śmieje gdy ogląda bajki albo filmy o nim.
-Lu!-Julka często zdrabnia moje imię w ten sposób.
-Co tam?-zapytałam wychylając się za ściany.
-Mamy sok jabjułkowy.-kocham jak nie umie wymówić jakiegoś słowa to jest takie słodkie.
-Tak mamy sok jabjułkowy.-zasmiałam się i wróciłam do kuchni.
Skończyłam przygotowywać naleśniki i nalałam sok do dwóch szklanek. Weszłam do salonu i postawiłam kolacje na stolik.
***
Gdy film się skończył była 23:15.
-Lu?-szepła dziewczynka.
-Tak?-zapytałam.
-Chciałabym poznać Flasha.-powiedziała i uroniła jedna łzę, a potem kolejna i tak cały czas.
-Kochanie, napewno go poznasz.-uśmiechłam się do niej pocieszająco.
-Tak myslisz?-podniosła dwie brwi do góry.
-Oczywiście a teraz do łóżka jutro szkola.-powiedziałam.
-No dobrze.-wolno poczłapała na górę.
Ja posprzatałam po kolacji i poszłam sprawdzić czy Julka już śpi. Tak jak myslałam nie spała tylko czekała na mnie ze szkicownikiem.
-Narysujesz mi Flasha?-zapytała podnosząc zeszyt z ołówkiem do góry.
-Jasne.-powiedziałam i położyłam się koło niej na łóżku.
Zaczelam szkicowac i mówić.
-Flash...najszybszy człowieka na ziemi. Nikt niewie co kryje pod maską. Nikt niewie skąd ma tą moc. Ale jedno jest pewne...posiada on złote serce. Tak samo jak pewna mała dziewczynka. Miała ona na imię Julia. Chętnie wszystkim pomagała i pocieszała. Jej marzeniem było poznać chłopaka w czerwonym kostiumie i nadluckiej szybkości....-skonczyłam mówić i rysować.
Efekt końcowy bardzo mi się podobał. Spojrzałam na Julke. Wtulona w swojego misia smacznie chrapała. Postanowiłam zrobić to samo. Położyłam szkicownik z ołówkiem na szawkę nocna i wstałam cicho z łóżka dziewczynki. Podeszłam do drzwi i wyszłam. Rozciagłam się i poszłam do łazienki. Przygotowałam recznik i inne żeczy. Truchtem pobiegłam do pokoju i zabrałam z niego pijame. Wróciłam do łazienki i się zamkłam. Zrzuciłam z siebie ubranie i weszłam pod prysznic. Puściłam ciepła wodę i pozwoliłam żeby spływają po moim ciele. To było takie przyjemne czułam jak cały dzień spływa po mnie razem z wodą. Po 20 minutach kąpieli poszłam do swojej sypialni. Weszłam pod kołdrę i zamkłam oczy. Nie mogłam zasnąć czułam ze cos jest nie tak ale zignorowałam to i po chwili zasnełam.
______________
Spokojnie to się dopiero rozkręca!! Pozdrawiam Hela_love która nie daje mi spokoju z tym pisaniem XDD i Kigu2006 NatinkaShaw Angela_Lenehan ❤❤ Idę pisać następne rozdzialiki 😍😍
Sorki za błędy papa📲😁
PS przytulanka Julki jest w mediach 💋