K-kim jesteś i gdzie idziemy?-zapytała cicho dziewczyna.
-Lepiej powiedz mi, dlaczego przyszłaś w takie okropne miejsce i w dodatku o tej porze.
-Dziewczyna opuściła głowę. Nagle przycisnął ją do ściany za rogiem i przyłożył rękę do ust, patrząc w bok. Obok przeszli wojskowi. Gdy zrobiło się bezpieczniej puścił dziewczynę.
-Spokojnie..nie zrobię ci krzywdy.-powoli zdjął kaptur i jej oczom ukazał się bardzo przystojny chłopak o czarnych włosach i szkarłatnych oczach.
-Jestem.. Michio. A ty ?
-Akane.. Dlaczego mi pomogłeś?-spytała dziewczyna.
-Nienawidzę takich ludzi jak on. Zresztą..przypominasz mi kogoś bliskiego - w jego oczach można było zauważyć jakiś smutek, ale po chwili wróciła obojętność.
-.. W ciągu dnia, gdy wyszłam na targ, ktoś zniszczył moje małe mieszkanie i zostawił dziwną wiadomość. Nie wiedziałam co mam zrobić, nie mialam się gdzie podziać. Błąkałam się po ulicach, ale w pewnym momencie ktoś mnie zaczął śledzić, a że był już wieczór, to chciałam się ukryć gdzieś. Trafiłam do karczmy.
-Śledził? I jaką wiadomość? -chłopak wydawał się bardzo zainteresowany.
-Czuję, że mogę Ci zaufać, więc proszę - wyjęła z kieszeni kartkę i mu podała.- I chciałam też Ci podziękować za ratunek. -
Chłopak skupił się na czytaniu kartki.,,Guare Karo Mizude Karad
§₹¤§μμ₪₪~¤¤₹₹
Zniszczenie przeznaczeniem"Zamyslił się chwilę.
-To Jego szukałem.. Tyle już minęło..
Dziewczyna patrzyła na niego zdziwiona i zaniepokojona.
-Spokojnie, pomogę Ci.
Michio schował kartkę i poszedł przodem.
CZYTASZ
Red Bite
RomanceZapraszam na opowieść o mrocznym świecie, w którym wszystko może się zdarzyć.