5.

71 4 1
                                    

And I know
Your heat is real
Your hand picks the blue flowers
I want to hold it but

Jungkook nie wiedział co powinien zrobić. Jego ciało odmawiało mu posłuszeństwa i pozostał w pozycji, w której go przyłapano. Nie wiedział jak może zareagować blondyn. Cała otoczka Taehyunga, którą do tej pory zaznał, mówiła mu o opanowaniu. Jednak czy może liczyć na łagodność w momencie, w którym zagląda do najskrytszych odłamków duszy chłopaka? 

- Zadałem ci pytanie. - głos Kima był wyraźny i stanowczy, dało wyłapać się w nim niezadowolenie z czynów młodszego. - Któż upoważnił cię do czytania cudzej korespondencji?Cóż myślałeś czytając to, co nigdy nie powinno ujrzeć światła dziennego? Satysfakcję? 

Jeongguk patrzył prosto w puste oczy blondyna. Z każdym krokiem, który Kim wykonywał, wydawało się, że niewidzialna pętla na szyi ciemnowłosego zaciska się coraz mocniej. Poczuł delikatny uścisk na swej dłoni, która przez cały ten czas wciąż trzymała jeden z listów. 

-Może przeczytamy to wspólnie? Hm? - zapytał Taehyung. - Skoro tak bardzo pragniesz znać moje wnętrze, to z wielką chęcią ci je przedstawię.- powiedział, zabierając papier od swego więźnia i zaczął głośno czytać. - Mamo, mamo, mamo kocham cię. Zginęłaś, ponieważ ja nigdy nie potrafiłem ugryźć się w swój język. Cóż za smutna sytuacja, nieprawdaż?

Kim przysunął się bliżej do Jeona, kreśląc wzory na jego policzku, końcówką papieru na którym wypisane były czułe słowa, które udało młodszemu się przeczytać. Ostra część biurka zaczęła wbijać się w biodro ciemnowłosego, ale to nie zdawało się powstrzymać Kima od ciągłego napierania na chłopaka. Nie spodziewał się on jednak dłoni na jego szyi i szybkiego ruchu, który wykonał Taehyung. Został on przybity do całej długości blatu, a przed oczami miał ironiczny uśmiech swojego oprawcy.

-Myślisz, że moja obietnica dobrego traktowania wciąż będzie wypełniania, jeśli będziesz pozwalać sobie na wszystko?  - zapytał, a przy tym wzmocnił swój uścisk. - Nie nauczono cię jak powinieneś się zachowywać, będąc gościem? 

W oczach Jeona zaczęły pojawiać się łzy, nie wiedział co powinien począć. Chciał krzyczeć, jednak brakowało mu powietrza w płucach, chciał się bronić, jednak jego ciało nie było w stanie wykonać żadnego ruchu.

- Zapamiętaj. - wyszeptał blondyn do ucha młodszego. - Nie masz prawa dotykać mych rzeczy. O nic więcej nie dbam. 

- Taehyung. - oboje usłyszeli cichy, lecz stanowczy głos sługi. - Odpuść. Jutro, od samego świtu będziesz musiał wypełniać raporty. Proszę cię, odpocznij.

- Jimin. - jego imię w ustach Taehyunga, było tak delikatne jak róża. Prawie nie dało rozpoznać się w nim osoby, którą był minutę wcześniej. - Przygotuj kąpiel dla panicza Jeona i miejsce jego spoczynku. Ja muszę wybrać się na krótki spacer.

Taehyung pochwycił wszystkie, ważne mu listy i zarzucił na siebie czarny, długi płaszcz. Zanim opuścił komnatę, ostatni raz spojrzał w oczy dwójki chłopaków.

Nie minęła chwila, gdzie dało usłyszeć się dźwięk zamykanych drzwi i głośny oddech Jeona.

*** 

Taehyung spokojnie oddychał, wchodząc pod wielką górę. Nie planował dzisiaj pieszej wycieczki, lecz nagły przypływ emocji, nad którym ledwo zapanował, zmusił go do wyładowania emocjonalnego. Lubił podziwiać przyrodę. Wydawała się mu być nierealnym zjawiskiem, niemalże ogromnym obrazem, który może dotknąć. W Vante nie było dużej ilości pięknych krajobrazów. Większą część królestwa zajmowały szare pola, gdzieniegdzie można było zauważyć jakieś osady z ubogą ludnością, która nie miała pewności co do przeżycia kolejnej doby. Na wielkim wzgórzu zawsze było widać wielkie mury zamku, nic więcej. Taehungowi czasami wdawało się, że owe mury mają zakryć brzydotę jego własnej rodziny. Czasami sam zazdrościł innym, że nie muszą oglądać oblicza Wielkiego Kima.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 15, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

in the dark | taekook |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz