Yoosung Kim x Reader
[Y/N] - Twoje imię
[U/K] - ulubiony kolor
[K/W] - kolor włosów
[K/O] - kolor oczu____________________________________
Wracałaś ze sporzywczaka, bo zabrakło Ci kilku składników do omleta ryżowego. Spojrzałaś w piękne, błękitne niebo. W tej samej chwili poczułaś, że ktoś na Ciebie wpadł.
- Przepraszam! - powiedział dość niski blondyn. Spojrzałaś mu w oczy. Dopiero po kilku sekundach przyłapałaś się na tym czynię i wreszcie otworzyłaś usta.
- Eee... Nie, to ja się zagapiłam.
Uśmiechnęłaś się. Chłopak odwzajemnił gest z lekko różowymi policzkami.
- Nazywam się Yoosung! A jak Ci na imię?
Zapytał w końcu.
- [Y/N]...
Odpowiedziałaś nieśmiało.***
Ostatnio zaczęłaś coraz częściej widywać się z fioletowo-okim. Czasem w kawiarni, innym razem w sklepie. Kilka razy odwiedziłaś go w jego domu. Twoim celem było pomóc mu w kilku zadaniach, ale skończyło się na kilku...nastu partyjkach LOLOLa.
***
Dzisiaj po raz pierwszy mieliście się spotkać u Ciebie. Yoosung obiecał Ci zdradzić sekret idealnych omletów. Wszystkie składniki leżały już przygotowane na blacie. Stałaś nerwowo w kącie kuchni, czekając na przybycie chłopaka. Jeszcze raz poprawiłaś swoje [K/W] włosy, teraz upięte w koczek, i spojrzałaś na zegarek. Za pięć szesnasta.... Za chwilę powinien być.
Wtem Twoje rozmyślania przerwał dźwięk dzwonka. Podreptałaś do drzwi. Widząc blondyna, bez wahania, zaciągnęłaś go do mieszkania.
- Cześć - przywitał się.
- Rozgość się! - uśmiechnęłaś się do niego szeroko. - Zdradzisz mi ten sekret idealnych omletów?
- Oczywiście... - powiedział, lekko onieśmielony, Kim.
Zaprowadziłaś go do kuchni, gdzie miałaś przygotowane składniki.
- Najpierw trzeba wsypać mąkę... - powiedział, biorąc jedną z misek.-..... Musisz robić to delikatnie - zaśmiał się nerwowo. Po tych kilku próbach ubijania idealnej masy, kuchnia wyglądała jak jedno, wielkie pobojowisko. W końcu blondyn złapał cię od tyłu za rękę i poinstrułował, jak odpowiednio wymieszać mąkę i jajka.
W końcu ciasto było gotowe. Włączyłaś palnik i postawiłaś na nim patelnię. Yoosung polał ją olejem i rozprowadził go po całym naczyniu.
Po chwili nałożyłaś trochę ciasta na patelnię. Pomijając tonę mąki we włosach, nie wyglądałaś aż tak źle. Po usmażeniu położyłaś dwa omlety na talerze i zaczęliście je ozdabiać.
W końcu usiedliście do stołu. Twój omlet wyglądał jak mały kurczaczek. Przyozdabiał go chłopak. Ty zaś narysowałaś podobiznę Yoosunga, która uśmiechała się w jego stronę.
Wzięłaś odrobinę omleta na widelec. Głód dawał się we znaki, bo gdy skonczyliście, była godzina dziewiętnasta. Wzięłaś go do ust. Ciepły omlet wywołał u Ciebie szeroki uśmiech. Nie mogąc oprzeć się idealnemu smakowi, szybko zjadłaś resztę. Wtem Cię olśniło.
- Przecież nie dodawalismy żadnego tajemniczego składnika... Jakim cudem jest taki wyśmienity?
- To przez wspólnie spędzony czas - odparł z uśmiechem na ustach Yoosung.
Kiedy oboje pozmywaliscie naczynia, blondyn zaczął rozmowę.
- Już późno...
- Mhm, zbliża się ósma.
- Powinienem już iść - powiedział z przepraszającym uśmiechem. Odprowadziłaś go do drzwi.
- Spotkamy się kiedyś?
- Hmmm... - zastanowił się Yoosung. - Pewnie! Przyjdź jutro do tej kawiarni, w której byliśmy w zeszłym tygodniu! - Powiedział entuzjastycznie.
Pożegnałaś się z nim.
Ciekawe, co przyniesie jutro...
Pomyślałaś i zamknęłaś drzwi.
___________________________Pierwsze koty za płoty. Około 500 słów. Nie jest źle, nie?
To moja pierwsza próba napisania takiego opowiadania. Dobrze oddałam charakter postaci?
Następne będzie o....... Nie wiem sama kim, ale za to macie kalmara
く:コ彡 く:コ彡
Nawet dwa.
CZYTASZ
Mystic messenger one shooty
FanfictionBędą się tu pojawiać krótkie historyjki z Mystic messengera. Na razie nie zbieram zamówień, ale może kiedyś? Nadal nie umiem pisać opisów :')