8 "Oczy, wszystko w nich jest"

799 41 17
                                    

A teraz opowiadanie z dokładną dedykacją:

A teraz opowiadanie z dokładną dedykacją:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W czasie gdy Szymon był z Nikolą, Asia postanowiła się przejść

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W czasie gdy Szymon był z Nikolą, Asia postanowiła się przejść. Dzień był długi, a na dworze pięknie świeciło słońce. Mimo iż zbliżał się koniec wakacji było bardzo ciepło.
Szatynka założyła buty i wyszła. Cieszyła się, że od kilku tygodni nie musi tłumaczyć się swojemu ojcu gdzie wychodzi, gdyż się wyprowadziła. Stwierdziła, że jej ojciec zaczął siebie radzić, a ona postanowiła zacząć żyć sama.
Szła powolnym krokiem w stronę parku. Jej twarz oślepiał zachód słońca. Ognista kula znikała za horyzontem. Twarz 28-latki promieniała, a słońce dodawało jej uroku. Kochała lato. Kochała wszystko co się z nim wiązało. Uśmiechnęła się delikatnie przypominając sobie ostatnie wakacje ze swoją mamą. Całą rodziną wybrali się do Hiszpanii. To był cudowny czas! Jednak tuż po powrocie, mama Asi zginęła w wypadku. Szatynka dalej nie może się po tym otrząsnąć.
Gdy poczuła jak po jej policzku spływa łza szybko ją otarła. Pogrążona w swoich myślach nie spostrzegła jak doszła na pomost, na który zawsze przychodziła gdy było jej źle. Usiadła powoli i skuliła nogi pod brodę, obejmując je rękoma. Kosmyk włosów założyła za ucho, a niewielki fragment spadł jej na oczy. Nie przejmowała się tym. Chciała teraz tylko pobyć sama. Jednak chyba nie było jej dane. Tuż po chwili usłyszała cichy szelest zza drzew. Strach ją złapał, jej ciało lekko zadrzało. Zaczęła się bać. Jednak po chwili zauważyła cień jakieś osoby, która szła w jej kierunku. Serce zaczęło jej walić. Podniosła lekko głowę do góry. Gdy chłopak stanął koło niej, poczuła mocny zapach perfum, który jej się spodobał. Mogła mu się dobrze przyjrzeć. Brązowa, lekko kręcona czupryna, niebieskie oczy, który lśniły w znikającym słońcu. Lekkie dołeczki w policzkach jak się uśmiechał, dobrze zbudowane ciało. Miał na sobie koszulkę, która idealnie opinała jego mięśnie.

- Wszystko okej? - Asia poczuła jak jej serce zalewa ciepło.
Dacie wiarę, że można się jednak zakochać od pierwszego wejrzenia.

- Słucham? - Asia podniosła głowę wyżej. Zauważyła na twarzy chłopaka uśmiech, który wywołała na jej twarzy również uśmiech. Chłopak miał coś w sobie co nie dało się opisać. Nie musiało się go znać, aby się w nim zakochać.
Tak dziwnie to brzmi, ale taka była prawda.

- Pytałem czy wszystko okej? - miał bardzo delikatny głos. - Wyglądasz na smutną.

- Skąd to wiesz? - spojrzała na niego, unosząc brew. Chłopak usiadł obok niej, opierając się na łokciach.

- Oczy, wszystko w nich jest. - uśmiechnął się. Asia skiwnęła głową i spojrzała na znikające słońce. Można było dostrzec małą część, po której słońce zniknęło. - Mogę wiedzieć jak masz na imię?

- Asia. - podała mu dłoń.

- Dawid, miło poznać. - ujął jej dłoń i ucałował. Na jej twarzy pojawiły się rumieńce. - Ślicznie się czerwienisz. - szatynka spojrzała na niego ale on patrzył w zupełnie inną stronę.

- Dzięki. - szepnęła cicho.

- To opowiesz co się stało? Rozumiem jeśli odmówisz, w końcu się nie znamy.

- Ugh...może następnym razem.

- To będzie następny raz? - uniósł brew ku górze i szeroko się uśmiechnął.

- Dawid, czy właśnie to nie powiedziałam? - zaśmiała się.

- Chciałem się tylko upewnić. - puścił oczko. - Skąd się tu znalazłaś?

- Lubię tutaj przychodzić gdy chcę coś przemyśleć. - kolejny raz podwinęła kolana pod brodę. - A ty? Coś cię tu sprowadza?

- To samo co Ciebie. Lubię pobyć sam, zdala od świata, od tych osób co nie chcemy widzieć... - chciał dokończyć ale usłyszał głośny krzyk.

- Dawid!!

- Nie tylko nie ona! - powiedział głośno.

- Co jest? - Asia spojrzała na niego.

- Dawid! - głos był coraz bliżej.

- Wybacz mi ale później ci to wytłumaczę. - przysunął się do niej i objął ramieniem. Dziewczyna spojrzała na niego zdziwionym wzrokiem, ale w głębi poczuła motylki.

- Tu jesteś! - ujrzeli przed sobą dziewczynę z długimi jasnymi włosami, w krótkiej sukience i wysokich szpilkach. Blondynka chciała podejść do Dawida, ale zobaczyła Asię.

- Sandra. Mówiłem ci, że masz mnie zostawić w spokoju. Mam dziewczynę, którą kocham. - spojrzał na brunetką, puszczając jej dyskretnie oczko i całując delikatnie w usta, aby jego słowa były wiarygodne. Po czym odwrócił się do dziewczyny prowadząc z nią dalszy dialog. Asia nie słuchała, nie była w stanie. Siedziała jak słup nie ruszając się. Można było tylko dostrzec lekko podnoszącą się klatkę piersiową, co oznaczało, że oddycha. Serce jej mocno waliło.
Jak można zakochać się w osobie, której praktycznie nie znasz?!

- Asia? Jesteś? - Dawid lekko potrząsnął jej ramiona, co skłoniło szatynka do rozmowy z nim.

- Przepraszam. Wiesz...- urwała na chwilę patrząc w jego tęczówki. - Ja muszę już iść. - spojrzała na zegarek. - Już 21, jutro muszę iść do pracy... - nie chciała mu mówić, gdzie pracuje gdyż to mogło go odstraszyć.

- Rozumiem. Może cię odprowadzić?

- Jeśli to nie problem. - chłopak wstał i pomógł wstać Asi. Podczas drogi zaczęli rozmawiać. Dowiedzieli się trochę o sobie, a także umówili się na kolejne spotkanie.

- Dawid... - spytała niepewnie.

- Słucham? - spojrzał na nią.

- Co to była za dziewczyna? Tam w parku.

- Ugh...to moja koleżanka z pracy. Ubzdurała sobie, że coś z tego będzie i zaczęła mnie prześladować.

- Może powinieneś to zgłosić na policję? - zmartwiła się.

- Nie, Sandra jest raczej nieszkodliwa.

- Rozumiem. - uśmiechnęła się. To tutaj. - stanęli przed blokiem. Miło było cię poznać. - podniosła głowę do góry.

- Mnie Ciebie również. - stanął naprzeciwko niej. Oboje spojrzeli sobie w oczy. Zaczęli się do siebie zbliżać...

Ta dam! Oto ja - beznadziejna młoda pisarka.
Jeśli masz ochotę zostaw coś po sobie, a ja się odwdzięczę ❤

 Jeśli masz ochotę zostaw coś po sobie, a ja się odwdzięczę ❤

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Po prostu mała Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz