Przygoda Thanosa

84 6 7
                                    


Khm, khm..

Był piękny, pochmurny dzień. No.. może nie dla wszystkich taki piękny... Bowiem w pewnym kartonie pod starym, zawalającym się mostem kolejowym.. w niewielkim wiejskim lesie mieszkał nasz skromny bohater Thanos.

Zbudził się wcześnie rano z przeczuciem, iż wydarzy się coś niesłychanego. Niestety.. te przeczucie rozmyło się wtedy, gdy jego karton rozdarł się niefortunnie i sam Thanos opadł masywnym cielskiem na mokrą od deszczu ziemię. Jakież to było nieszczęście! Podczas niefortunnego upadku jego fałdy niebezpiecznie falowały, niczym Ocean podczas sztormu.

-Kurwa- Wypowiedział, próbując podnieść się z błota. Dopiero za piątym podejściem udało mu się wstać. Niestetyż drzewo rosnące obok, o które się podparł.. wyrwało się z korzeniami. Ale, oh! Thanos wpadł na genialny pomysł. Pociął drzewo na nierówne, karbowane belki i wybudował szałas niczym bambusy afrykańskie. Był z siebie zadowolony, zwłaszcza, że związał wszystkie belki różową wstążką skradzioną z prestiżowego sklepu. Pomyślał, że znów nadarzy się okazja do zaszpanowania swoim nowym domkiem..

W południową porę wyruszył do miasta, skacząc po konarach drzew, jak małpa. Wszystko byłoby miodzio, gdyby w pewnym momencie nie wjebał się w kosz na śmieci na przedmieściach. Ale jak to on.. oczywiście nie obyłoby się bez cebulactwa. Wygrzebał z ów śmietnika piękny okaz spleśniałego chleba. Był łasy na darmowe żarcie, więc pochłonął chleb w ułamku sekundy. Po udanym posiłku ruszył do galerii. Po zaledwie paru minutach chodzenia koryrarzem ujrzał postać tak rażącą swoją majestatyczną posturą, że uwiódł naszego bohatera. Thanos zapragnął go jak nikogo.. nigdy wcześniej. Poczuł.. zauroczenie? Chyba tak to można było określić. Zauroczenie, którym w zaledwie chwilę zdążył się upoić. Do tego stopnia, iż posunął się o krok dalej, "przypadkowo" wpadając na swojego crusha.

-Ee.. przepraszam, przystojniaku.- rzekł, nieświadomie poruszając brwiami.

-Uważaj jak leziesz, padalcu.- odpowiedział mu Red Skull, karcąc go przy tym wzrokiem.

Zdołowany Różowy Kutas ruszył swe otyłw dupsko do jubilera. Napadłszy na sprzedawcę, zapierdolił mu cały towar, wywołując rumor nieznośny. Po raz kolejny przybiegł do swojej miłości, rzucając pod stopy czerwonoskórego cały nabyty towar. Jednak ten odrzucił jego starania, deptając przy tym biżuterię swoim czarnym, skórzanym glanem. Thanos po kolejnej porażce postanowił zgodnie z przysłowiem "Do trzech razy sztuka" spróbować ponownie swych zalotów. Schwytał więc randomową dziwkę, rozebrawszy ją i wdział jej odzienie. Stanął przed crushem, stuknąwszy o płytki różowym obcasem. Zaczął tańczyć Lap Dance. Zażenowany do granic możliwości Red Skull, po prostu uderzył zalotnila z gonga i odszedł czym prędzej. Całw zdarzenie obserwował z daleka Loki. Z chęcią zemsty na Różowym Chuju, postanowił go oszukać.

-Pomogę Ci go zdobyć, jeśli chcesz.- wypowiedział cichym, tajemniczym głosem Loki, stojąc za plecami Thanosa.

-Na-naprawdę?- załamującym się tonem głosu, spytał Różowy.

-Oczywiście. Tylko musisz się ze mną udać w pewne miejsce.

Thanos, z nowymi nadziejami udał się wraz z Lokim na Jotunheim, gdzie został oszukany i uwięziony z gułagu. Srogo torturowany przez kilka miesięcy w końcu został skazany na śmierć z ręki majestatycznego kata, którym był Loki, trzymający władczo ostrze w dłoni. Powalił Thanosa jednym mocnym kopnięciem na ziemię, tak, że ten wylądował przed nim na klęczkach. Niemal błyskawicznie zamachnął się ostrzem, nie słuchając nawet błagań więźnia.

-Giń.- Rzekł chłodno Loki, pozbawiając Thanosa łba.

I tak oto na świecie zapanował ład i porządek. Liczba meneli zmniejszyła się i wszyscy byli szczęśliwi. Amen.

Koniec.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 15, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Przygoda Thanosa.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz