Nigdy chyba nie zrozumiem czemu ludzie mnie tak nienawidzą. Co ja im takiego zrobiłam. W wakacje gdy miałam spine z cała moja klasa poznałam nowe osoby. Wydawało mi się ze są moimi przyjaciółmi. Lubiłam spędzać z nimi czas. I chuj. Oczywiście musiałam coś zjebac. Czemu wszyscy uważają mnie za zjebana zjebuske j nikt nie chce się z mną zaprzyjaźnić mam tego już tak w chuj dość ze hit :) Jeśli można nienawidzieć siebie to jestem chyba osoba która nienawidzi siebie najbardziej. Jestem gruba brzydka wręcz obrzydliwa. Najgorszy jest ten jebany trądzik na który nie mam żadnego wpływu a ciagle jestem z jego powodu. Czy ludzie naprawdę myślą ze ja mam na to wpływ. Udaje ze mam wyjebane w to ze całe miasto po mnie jedzie ale to tylko pozory. Tak naprawdę jak słyszę jakiekolwiek wyzwiska w moja stronę już mam ochotę tylko zaszyć się w kabinę kibla j ryczeć. W najlepiej jeździć sobie po dłoniach nożyczkami. Wygląd to jedno ale charakter jest jescze gorszy. Nie umiem go zmienić mimo ze bym w chuj chciała. Wszyscy mi maja żebym się zmieniła ogarnęła zmieniała a ja nie umiem. Ludzie to potwory. Moi przyjaciele z wakacji zabrali mi znajomego. Zmienili go w potwora. I wręcz nie mogę uwierzyć w to ze to kn ta sama osoba. Ta osoba dzięki której nie zaczęłam się mocniej ciąć. Ta osoba która doradzała mi w różnych sprawach. Jescze bardziej boli to ze utrzymuje on kontakt z moja „koleżanka" i się z mnie śmieje. Po prostu smieje. Gada ze niby mówił mi żebym się ogarnęła i ze sama chciałam żeby ludzie po mnie jechali. Gowno prawda. Nie umiem się zmienić i tyle.
Jeśli to czytasz to nie masz co robić naprawdę. Będzie tu dużo błędów bo traktuje to bardziej jako coś gdzie mogę się wygadać a nie sprawdzać czy są błędy i dawać przecinki. Hejty możesz pisać j tak już mam wyjebane
