~1~

352 8 0
                                    

*Wiktoria pow*

*Biorę telefon i wybieram kontakt pod nawą Natalka. Dzwonię*
Natalka:Hej stara, już jedziesz?
Wiktoria:Ta zaraz wyjeżdżam, a ty?
Natalka:Ja już prawie na miejscu...
Wiktoria:Ej, ale czekaj na mnie!
Natalka:O, ta informacja cię zaboli...
Wiktoria:No dawaj.
Natalka:Wiesz, że prawdopodobnie go nie będzie?
Wiktoria:Co? To niemożliwe...
Natalka:Nie płacz, bo się rozmażesz.
Wiktoria:Dobra, jak dojadę to pogadamy...

***

[Jadę na Stars4Fans z najlepszą przyjaciółką.]

***

*Biegnę w stronę Natalki. Rzucam sie na nią.*
Wiktoria:Ale jak to?
Natalka:No tak czytałam...
Wiktoria:*prawie płacze*
Natalka:Już? Pożegnałaś się z mamą? Idziemy!
Wiktoria i Natalka:*Idą zająć miejsca w autobusie.*

***

[Na miejscu.]
Opiekun autobusu:Wysiadajcie! Już jesteśmy.
Wiktoria:Dobra chodź.
Natalka:Zajmijmy odrazu pokój razem.
*Wszyscy idą grupą razem z YT'berami (Blowek, Rezi, Stuu no i miał by Disowskyy)
Wiktoria:Tak naprawde ja przyjechałam tylko dla niego...
Natalka:Dla kogo?
Wiktoria:No dla Disa...
Blow:*szeptem*Aha.*odchodzi*
Wiktoria:O fuck...
Natalka:Co?
Wiktoria:Blow za nami szedł i wszystko słyszał...
[1min później]
Blow:Ej ty młoda...
Wiktoria:Co?
Blow:*ciągnie za rękę Disa*
Wiktoria i Natalka:OMG!
Wiktoria:*traci czucie w nogach i próbuje przytulić Disa.*
Blow:*odciąga Disa*Nie ma tak łatwo!
Disowskyy:*odpycha Blowa* Uspokój się!
Blow:Co?
Disowskyy:No ja mam przynajmniej fanów powyżej 10 lat...
Blow:*odchodzi*
Disowskyy:To ty przyjechałaś tu tylko dla mnie?*patrzy na Natalkę*
Natalka:Nie. Nie ja, ona!*wskazuje na mnie*
Disowskyy:*obraca się w moja stronę*
[OMG! On jest taki wysoki...i umiśniony...i piękny...]
Wiktoria:*nieśmiałym głosem*Tak ja.
Disowskyy:A więc jesteś prawdziwą fanką tak? Odpowiesz mi na kilka pytań.
Wiktoria:Tak!
Disowskyy:Ile mam odcinków z 7 Days to Die?
Wiktoria:Sześćdziesiąt.
Disowskyy:Ile z Happy Wheels?
Wiktoria:Hmmm...Siedemdziesiąt-cztery.
Disowskyy:Jak mam na imię i nazwisko?
Wiktoria:Przemysław Woźnica.
Disowskyy:Ile mam lat?
Wiktoria:Dwadzieścia-cztery.
Disowskyy:No ja cię nie złamię...Chyba że. Ile nagrałem odcinków z Minecraft?
Wiktoria:Zero, chyba że liczysz Slendera w grze podobnej do Minecraft...
Disowskyy:Ej, dobra jesteś...

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

To jest pierwszy rozdział tej książki. Ta ksiązka jest oparta na moim śnie a dokładnie do momentu przed pytaniami...W nawiasach kwadratowych[] są dopiski dotyczące tego czego nie ma a nie będę pisać całości. Zapraszam do tego FanFiction.

Ta Inna...//DisowskyyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz