"Black"

16 1 0
                                    

Hej, hej ^^ Witam na mojej pierwszej recenzji, gdzie próbowałam uzyskać trochę profesjonalizmu, ale jak mi wyszło to wy zadecydujecie. Zapraszam do czytania ;)

 Zapraszam do czytania ;)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Drama koreańska pt.: „Black" została wyreżyserowana przez Kim Hong Seon, który to również był odpowiedzialny za takie filmy jak: „Voice" czy „Liar game" (oczywiście jest ich o wiele więcej, ale darujmy sobie wypisywanie ich). Warto wspomnieć, że jeśli lubicie gatunki tj. tajemnice, detektywistyczne czy psychologiczne to warto przejrzeć jego dzieła. W „Black'u" nie zabrakło także thriller'u, fantastyki czy romansu (i jeszcze okruchy). Także przy takiej ilości gatunków w jednym filmie myślę, że powinno większość z was to zachęcić.

„Black" opowiada historię o kobiecie imieniem Kang Ha Ram (Go Ah Ra), która to od urodzenia widzi cienie zwiastujące czyjąś śmierć (jeśli takiego dotknie to jest w stanie zobaczyć urywki scen z momentu śmierci tej osoby) przez co miała ciężkie życie. Oczywiście nie wie, że tak naprawdę te cienie to Ponurzy Żniwiarze. Pewnego dnia na swej drodze spotyka detektywa Han Moo Gang'a (Song Seung Heon <3), który to dowiaduje się o zdolnościach kobiety i proponuje by razem ratowali ludzkie życia. Tymczasem Ponuremu Żniwiarzowi 444 (który to nie rozumie zachowania głupich ludzi), ucieka partner, a on sam dostaje zadanie by zabrać do zaświatów duszę. Wykorzystując okazję przejmuje martwe ciało by złapać partnera przez którego to wpada w kłopoty i poznaje kobietę ‚szamankę'. 444 nie wie jednak jak bardzo tajemniczą przeszłość miał człowiek, którego to teraz udaje.

A więc nie opowiadając całej historii, przejdźmy, więc do aktorów. Każdy z nich zapewne jest godzien pochwały, ale ja wymienię wam tylko tych, którzy najbardziej urzekli mnie swoją grą aktorską lub wręcz przeciwnie.

Możecie się zdziwić, ale na pierwszym miejscu postawiłam Kim Won Hae, który odgrywał rolę detektywa Na Gwang Gyun'a pod pseudonimem Szalony pies. Jego gra aktorska była rewelacyjna. Bardzo miło było go zobaczyć w roli dobrego bohatera, bo jak wiemy ma on też za sobą kilka ról, gdzie wcielał się w złą do szpiku kości postać. Zobaczyć go w takiej roli to naprawdę miłe przeżycie.

Kolejnym aktorem jest Song Seung Heon, który to był Ponurym Żniwiarzem 444 i odpowiednio dobranym do roli tej postaci. Wcielając się w dwie postacie o odmiennych charakterach zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Tym bardziej, że jego gra aktorska doprowadziła mnie do płaczu. Widząc jego mimikę twarzy, kiedy to jest w rozpaczy czyli ma całą twarz zalaną łzami i smarkami, człowiekowi nie sposób nie płakać. Szczególnie właśnie na to chciałam zwrócić uwagę na tą rzeczywistość pokazaną, gdzie w normalnym życiu to jest normalne (że płacząc jesteśmy obsmarkani), a w filmach rzadko spotykane.

Ostatnią aktorką, którą chciałam pokrótce omówić jest Go Ah Ra grająca rolę Ha Ram. Ogólnie jej gra aktorska była okey, ale czegoś mi w niej brakowało. Oglądając ją miałam wrażenie, że nie daje z siebie wszystkiego, albo po prostu nie było jej stać na więcej.

Na pochwałę zasługują również inni aktorzy tacy np. jak zabójcy czy młodzi aktorzy (jeszcze dzieci) odgrywający rolę głównych bohaterów kiedy to pokazywane były wspomnienia.

Pierwsze odcinki mogą dostarczyć wam tyle informacji, że nie będziecie w stanie zrozumieć co się tak właściwie dzieje (człowiek może od tego zgłupieć). Dopiero później kiedy wszystko zacznie się wyjaśniać zaczniecie rozumieć o co chodzi. Albo i nie. Bo szczerze mówiąc za każdym razem kiedy będziecie myśleć, że wszystko się wyjaśniło i wszystko wiecie to BUM! - nic nie wiecie. Jestem pewna, że większość z was to czytających, oglądając „Black'a" nie będzie w stanie przewidzieć czy domyślić się historii (a jak to zrobi to ma ode mnie pokłon). Muszę szczerze powiedzieć, że jeśli chodzi o występujący tu gatunek detektywistyczny wraz z tajemnicami to jest majstersztyk.

W serialu jest dobrze ukazana rzeczywistość, która może innym wydać się obrzydliwa, ale tak właśnie w życiu jest. Pisząc to mam na myśli sceny, gdzie np. bohater widząc zmasakrowane ciało po prostu wymiotuje. Możemy zobaczyć też tam sporo krwi, aczkolwiek osoby o słabych nerwach niech się nie zrażają bo ‚flaków' tam nie zobaczymy. Jest jeszcze kilka rzeczy, które mogłabym wymienić, ale nie chcę psuć wam oglądania.

Miłośników romansów muszę uprzedzić, że tych scen pomiędzy głównymi bohaterami nie jest tak dużo, a główny bohater ucząc się wszystkiego o człowieku i o uczuciach był jak dziecko zagubione we mgle. Obserwowanie jego poczynań związanych z odczuwaniem miłości czy też zazdrości było zabawne i na swój sposób słodkie.

W serialu (o czym warto wspomnieć) przyjemnie się oglądało jak Black czyli 444 próbował uczyć się jak być człowiekiem. Momentami było przekomicznie bo mimo, iż obserwował ludzi to zachowywał się w ciele człowieka tak jakby nigdy nie widział ich zachowań. Przyglądanie się jego poczynaniom i zachodzących w nim zmian było miłym odczuciem.

Przechodząc do innych postaci muszę wspomnieć również o więzi między członkami ekipy detektywów - Grupy Wspierającej Oddział ds. Morderstw (jakoś tak xd). Relacje pomiędzy Ponurym Żniwiarzem, a detektywami z każdym odcinkiem przybierały na sile i coraz bardziej przywiązywały do siebie bohaterów, co bardzo mi się spodobało.

Ścieżka dźwiękowa wykorzystana w filmie niestety kuleje; są może tylko ze trzy fajne piosenki, ale to by było na tyle. Bez porównania ścieżka dźwiękowa z „Goblina" nadal wygrywa (gdzie utwory były idealnie dobrane); czego nie można powiedzieć o „Blacku".

I nadeszła pora na koniec, który do pewnego momentu był świetny (i mogliby go tak zostawić), no ale niestety ostatnie minuty to było chyba jakieś nieporozumienie. Powiem tylko, że nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać.

Jak oceniam „Blacka"? Fabuła dobrze przemyślana, gdzie nie zauważyłam niedociągnięć i gdzie człowiek do samego końca nie potrafi przewidzieć co się stanie. Na pewno trzyma w napięciu. Co do aktorów nie mam zastrzeżeń, oprócz Go Ah Ra, która momentami nie potrafiła sprawić, żebym uwierzyła w jej grę. Ścieżka dźwiękowa słabiutka, choć utwór "Another me" śpiewany przez Min Chae mocno się wyróżnił i szczerze mi się spodobał (polecam także „Take me out"- South Club). Końcówka nie licząc tych ostatnich, ostatnich minut sprawiła, że z mych oczu wypłynął wodospad łez.

Chyba to wszystko czym chciałam się podzielić z wami w tej recenzji. Jest to pozycja, którą na pewno polecam obejrzeć. ;)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Data wstawienia: 11.12.2018r.

Dajcie znać czy recenzja się wam spodobała, czy zachęciłam was do obejrzenia tej dramy lub czy jeśli już obejrzeliście  to wam się spodobała.

UWAGA! -----> Komentarze ze spoilerami będę usuwać. Dla chętnych mogę zrobić oddzielny rozdział, gdzie będzie można dzielić się swoimi przeżyciami z "Blacka".

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 11, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Recenzje dramOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz