Medyk z Piekła

Truciciel

Peter Aubrey zakończył na dziś swą pracę. Przemierzając nocą ulice XIX - wiecznego Londynu, docenił piękno miasta w którym przyszedł na świat.

Mężczyzna, podobnie jak jego ojciec, Oliver, został lekarzem, dobrze znanym w południowej Anglii specjalistą. Co za tym idzie, znał się bardzo dobrze na truciznach.

Nikt nie podejrzewał Aubrey'a, o otrucie w minionym miesiącu blisko dwudziestu osób, które zmarły w straszliwych męczarniach, po zaledwie kilku dniach.

Władze Londynu były bezsilne, wśród mieszkańców panowała panika, lecz nadal nikt nie podejrzewał o to jedynego medyka w tej części miasta.

Nasz truciciel mieszkał w małym domostwie, blisko 600 metrów od swojej pracowni.

Jego żona pochodziła z dość zamożnej rodziny, rodzice jej byli szanowanymi właścicielami farm na zachód od stolicy ojczyzny. Amy Aubrey była bliską wspólniczką swojego męża, dostarczała chorym "lekarstwa" do ich domów, nic nie podejrzewający ludzie płacili dość duże pieniądze za te "leki".

Peter Aubrey posługiwał się strychniną, używaną do tępienia szczurów.

Wraz z żoną postanowił otworzyć karczmę, miało to służyć do zwiększenia liczby otruć.

I tak też się stało, Karczma "Pod Lisem" była na tyle duża, aby pomieścić naraz, nawet 50 osób.

Do jej wybudowania, Aubrey'owie wykorzystali pieniądze otrzymywane za "pomoc" niesioną chorym przez truciciela.

To był jednak błąd, największy błąd popełniony przez Amy i Petera Aubrey'ów.

Małżonkowie zostali zdemaskowani po blisko dwóch latach działalności.

Machina sądowa ruszyła natychmiast, małżonków aresztowano w grudniu 1871 roku.
Oskarżono ich o spowodowanie śmierci 80 osób.

Amy została skazana na 15 lat bezwzględnego więzienia. Petera ścięto pod koniec grudnia 1871 roku.