Prolog

64 5 2
                                    

Od roku mieszkam z moim starszym bratem i jego rodziną, ponieważ rodzice się rozwiedli. Całe kilka lat kłótni, które doprowadziły mnie do strasznej nerwicy i załamania psychicznego zakończyły się rozwodem. Rodzice nigdy nie byli idealnym małżeństwem, ale to nasi rodzice i moi i Maćka. Bardzo ich kocham i każda kłótnia powodowała u mnie mnóstwo łez. Uciekałam od tego do przyjaciółki, próbowałyśmy jakoś uratować ten związek, ale nie udało się. Nawet organizowałyśmy im randki, a zamiast romantycznego zakończenia spotkali się w sądzie. 

Po rozwodzie mi powiedzieli, że mam prawo wybrać z kim chcę mieszkać. Nie umiałam wybrać, dla mnie oboje są najważniejsi na świecie i dlatego nie wybrałam żadnego. Spakowałam się i zamieszkałam u brata. Maciek ma już 26 lat, własny dom, żonę, dwójkę dzieci i własną firmę. Pomagam bratowej w domu, studiuję i przede wszystkim pisze. Zaczęłam pisać kiedy rodzice zaczęli się kłócić, musiałam jakoś odreagować, a to był najlepszy pomysł. Minęło już 5 lat jak piszę i kocham to robić. Przyjaciółka mówi, że mam wielki talent i powinnam coś z tym zrobić. Ale ja się boję, bo pisze tylko na blogu, owszem mam grono stałych odbiorców, ale to tyle. 

Marzę jednak o swojej własnej książce i, aby moje historię były znane w całym kraju jak i świecie, ale wiem, że to jest niemożliwe. Lecz po cichu liczę, że ktoś zakradnie się do mojego komputera i roześle te opowiadania w świat, a wtedy wszystko się zmieni. 


~*~

Hej! 

Widzimy się dzisiaj ponownie! Wiecie co...naszła mnie taka wena i wymyśliłam nowe opowiadanie. Powiem Wam, że tyle się teraz u mnie dzieje, ja ciągle płaczę i się śmieje ze szczęścia! Jest mnóstwo chętnych na ''Tatusia'', linia u mojej przyjaciółki się urywa u mnie to samo. Jestem pod wielkim wrażeniem, że ludzie tak bardzo chcą to przeczytać. Przecież ja jestem zwykłą 18 letnią dziewczyną, ale jak to moja druga menadżerka powiedziała ,,dziewczyno! Nie patrz na innych, ty masz taką głowę, a wyobraźnię tak wielką, że hoho''. Dziękuje za każde słowo z Waszej strony, tak jak mówiłam ''Tatuś'' jest już w wersji papierowej (wyszedł nawet gruby) i czeka na wysłanie do drugiej menadżerki, która to skseruje i roześle po swoim otoczeniu. Dzisiaj zaniosłam przyjaciółce jak i mojej pierwszej menadżerce nowe opowiadanie, które specjalnie dla niej napisałam. Zapytałam śmiejąc się czy chce autograf, to była dla jaj, a ona tak na mnie popatrzyła i mówi tak ,,Ty się jeszcze pytasz? Masz długopis i pisz!''Moja pani od angielskiego też mówi, że roześle, gdzie tylko się da i jak to wyjdzie to ona musi mieć autograf, bo wtedy to już będzie bezcenne. Jakie to bezcenne, zwykłe Nataly zawinięte po mojemu hehe. 

Mam nadzieję, że tak książka również Wam przypadnie do gustu :D Prolog zepsułam, niestety, ale pomysł mam ciekawy. No nic, rozdziały będą się tutaj pojawiać co niedzielę :D 

Dziękuje, że jesteście przy mnie! To dla mnie BARDZO DUŻO ZNACZY! <3 

Mam znajomych rozsianych po całej Polsce, oni dostali już ''Tatusia'' i rozsyłają po swoich znajomych, więc może...jakiś egzemplarz trafi do Was <333 

Do jutra, bo jutro niedziele i wstawię 1 rozdział hehe 

Powiem Wam, że nigdy nie byłam bardziej szczęśliwa, teraz czuję, że idę właściwą dla siebie drogą! <33

Pozdrawiam i całuję Nataly :) :*

Do 7 razy sztukaWhere stories live. Discover now