#9 IMPREZA

352 9 0
                                    

Na imprezie:
Wszyscy tańczyli, najbardziej pijany to chyba był Dawid.

Rano:
Obudziłam się, była godzina 9:30, bolała mnie głowa, niestety nie było obok mnie Dawida, postanowiłam, że zacznę go szukać.

-Dawid, skarbie-mówiłam po cichu

Poszłam do pokoju Ani, przyjaciółki Dawida z Gorzowa.
-Ty chyba sobie jaja robisz! Wstawaj- Dawid leżał nagi a Ania również naga na nim, usta mieli prawie złączone. To co się wydarzyło w nocy, to był dla mnie straszny szok
-O matko, ale mnie głowa boli.. Sylwia, to nie jest tak, jak ty myślisz, byłem pijany... To nic nie znaczy!-Wstawał Dawid ubierając bokserki i spodnie.
-Dawid to koniec! Impreza imprezą, ale to co zrobiłeś to się nawet w głowie nie mieści...-wychodziłam, ale on za mną biegł
-Kochanie!?
-Nie mów tak do mnie!-Odepchnełam go i wyszłam z mieszkania, moje policzki zalały się toną łez

Dawid cały czas biegł za mną, aż dobiegł do mnie i mnie zatrzymał
-Wyjaśnię Ci to, posłuchaj.. Tak kurwa był ten jebany seks ale to nic nie znaczyło, byłem pijany-patrzył mi prosto w oczy i klęknął przede mna zadyszony
-Zostaw mnie! Na każdej imprezie będzie inna? Spoko! Ale odemnie odpierdol się na zawsze!- poszłam do naszego mieszkania

W mieszkaniu:
Spakowałam rzeczy Dawida i wysłałam
mu SMS:

Sylwia: Przyjdź po rzeczy.
Dawid: 😭💔
Sylwia: O której będziesz?
Dawid: Wieczorem.

WIECZÓR:
-Cześć, mogę chociaż zostać aż znajdę jakieś mieszkanie?
-Dobra zostań! W końcu ty miałeś te mieszkanie pierwsze! Ale będziesz spał w byłym pokoju Wrzoska.
-Okej. Możemy porozmawiać?-usiadł na kanapie, czułam ze mówił prawdę, ale nie chciałam zostać skrzywdzona jeszcze raz
-Nie, nie możemy!-wyszłam do pokoju, zamknęłam gwałtownie łóżko, zalałam się łzami.

23:30
Nie mogłam zasnąć, nie mogłam poradzić sobie ze stratą Dawida, poszłam do łazienki, wzięłam coś ostrego i lekko podcięłam sobie żyły, krew jakoś bardzo nie leciała, ale łzy leciały jak wodospad.
-Kurwa! Nie rób tego!-Wszedł do łazienki Dawid i szybko zabrał mi przedmiot
-Po chuj się mną interesujesz?
-Jesteś dla mnie ważna.
-Dziekuje, ale nie wiem czy coś mnie tu trzyma jeszcze, oddaj mi to-próbowałam wyrwać Dawidowi z ręki ostrą żyletkę.
-Jestem dupkiem! Jestem cholernym dupkiem! Wiem o tym! Ale nie powinnaś robic tego sobie! Nie chce Cię stracić, nie chce żebyś cierpiała-mówiąc oczy jego zalały się łzami
-Już straciłeś... Dobranoc-poszłam do swojego pokoju i po 3 godzinach płaczu zasnęłam

Chyba przyjaciel Dawid Kwiatkowski  [CAŁA]Where stories live. Discover now