Mama kazała mi iść do nowej szkoły ... bałam się bardzo, że mnie nikt nie polubi. Kiedy szłam do szkoły były dziewczyny które siedziały na ławkach pod szkołą. Podeszłam do nich i się spytałam: "H-hej może się zaprzyjaźnimy?". One szybko mi odpowiedziały : "Nie przyjaźnie się z brzydulami" ... smutno mi się zrobiło i poszłam do szkoły do dyrektorki po klucz do szafki. Gdy szłam do szafek były kolejne dziewczyny... więc znowu podeszłam i się spytałam: 'hej może się zaprzyjaźnimy? Jestem w tej szkole nowa...' dziewczyny powiedziały, że chętnie się zaprzyjaźnią i się przedstawiły. Po prawej to Kaja, po lewej to Gaja, a po środku to Maja powiedziały też, że są bliźniaczkami. W naszej rozmowie przeszkodził nam dzwonek na lekcje... gdy szłam do sali matematycznej zobaczyłam te same dziewczyny które widziałam pod szkołą. Po wszystkich lekcjach spotkałam te dziewczyny przedstawiły się i powiedziały: 'Ja jestem Gabrysia' 'Ja Melania' 'A ja Marysia' kiedy się przedstawiły spytałam się ich: ' Co chcecie?' one odpowiedziały, że chcą spisać matmę. Nie zgodziłam się i zaczęły mi grozić mówiły, że mnie zabiją, zamkną tam gdzie się uduszę... dołożyły, że chcą spisać wszystkie przedmioty i łącznie z pracą domową. Zgodziłam się i czekałam, aż wszystko przepiszą... zaczęłam jeść kanapkę, ale Gabrysia mi ją wyrwała i rzuciła do kosza na śmieci. Nic nie odpowiadałam bo się bałam, że coś mi zrobią. Kiedy w końcu przepisały to jak najszybciej mogłam biegłam w stronę mojego domu. Od razu rzuciłam się do lodówki kiedy wróciłam i zaczęłam robić sobie kanapkę. Posmarowałam chleb masłem, nałożyłam szynkę i ser i ją zjadłam. W końcu nadszedł moment kiedy muszę się położyć i obudzić się o 7.00, aby nie spóźnić się na lekcje z panią Bożeną Birut jest bardzo ostra... uczy matematyki, a sprawdziany i kartkówki robi chyba z codziennie. Wydziera się na uczniów gdy nie odpowiedzą na równanie w ciągu 10 sekund. Obudziłam się była 6.00 nie chciało mi się spać... obudziły mnie powiadomienia na telefonie. Nie wiem kto to był, ale chyba te nowe dziewczyny, ponieważ napisała mi: Melania Ananas, Gabrysia Kapusta i Marysia Frączek. Napisały, że dzisiaj znów pod szkole w tym samym miejscu spisują lekcje i prace domowe. Na początku nie chciało mi się iść, ale potem przypomniały mi się ich groźby od razu kiedy je przypomniałam zmieniłam zdanie. Gdy szłam do szkoły cały czas myślałam o tych dziewczynach i o ich groźbach myślałam czy one są prawdziwe czy to tylko by nastraszyć...
KONIEC 1 ROZDZIAŁU!