Słodkie spotkanie

14 1 2
                                    

-Cholerny budzik.- Wyłączyłam urządzenie i wstałam z łóżka. Poszłam się przebrać. Na korytarzu stała Stella. Ma blond włosy i niebieskie oczy. Ma 8 lat.
-Ciocia cię tak okrzyczy, że do końca tygodnia nie wyjdziesz z pokoju. Ha!
-Cicho bądź.- Bardzo się wkurzyłam tym co powiedziała. Ubrałam przepaskę na oko, czarną maskę i resztę też czarną. Całą twarz miałam w ranach i bliznach po "karze", którą ciocia mi zadawała po każdym błędzie. Nie chciałam śniadanie, chociaż i tak bym nie dostała, więc bez żadnego pożegnania wyszłam z domu.
*W szkole*
Gdy przechodziłam korytarzem szkolnym słyszałam szepty innych uczniów.
-DRYN!!!!- Dzwonek na lekcje szybko zadzwonił. Weszliśmy do klasy. Oczywiście nauczycielka wziąść do odpowiedzi. Oblałam. Klasa wybuchnęła śmiechem. Skompromitowała się... Usiadłam do ławki. Po lekcjach przysiadłem w koncie jak zwykle. Bez przyjaciół, towarzystwa. Można by pomyśleć, że moje życie jest do dupy. I tak jest. Na lekcji dostałam od nieznajomego wjadomość „Spotkajmy się przy czereśni, o 16:00" Zignorowałam nadawcę, ale bardzo się zdziwiłam, że ktoś do mnie napisał.
*15:55*
Drzewo znajduje się tuż obok mojego domu,więc mogłam wyjść wcześniej. Ubrałam ogrodniczki i białą bluzkę. Fryzurę miałam rozpuszczoną, więc nikt nie widział mojego oka. I dobrze. Wszystko by się zawaliło....
*15:59*
Jestem. Rozejrzałam się, ale nikogo nie było. Nagle poczułam oddech na mojej szyi i gwałtownym ruchem wyjęłam nóż.
- Ej! Spokojnie!
- Kim ty do jasnej cholery jesteś?!
- Jestem Daniel. - to imię kojarzyło mi się z chłopakiem ze szkoły.
- Daniel Eternit?-
- Zgadłaś słodziutka- Puścił do mnie oczko.
- Dlaczego... Chciałeś się ze mną spotkać? Jestem...ofermą- spóściłam wzrok na ziemię.
- A czemu nie?
- B-bo ja jestem z innej planety.- odsłoniła włosy.
- Matko... Cudownie wyglądasz!
- Czekaj, co?! Powinieneś być zdruzgotany moją wadą! Jestem ohydna!
- To nie prawda. Chodź, odprowadzę cię do domu.- złapał mnie za rękę i razem udaliśmy się do mojego domu. Przed budynkiem pomachała mu an pożegnanie.
- Pa!
- Do jutra księżniczko. - uśmiechnął się uroczo.

LoveStoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz