Rozdział 6

388 7 2
                                    

Harry pov
Gdy wyszłem z przedział do profesor McGonagall co w pociągu robili dementorzy to jak zawsze musiałem na trafić na Malfoya. Oczywiście nie obyło się od wyzwisk w moją stronę.
Gdy już go minąłem to od razu pokierowałem się do przedziału na samym przedzie pociągu gdzie zawsze była w nim McGonagall.
Wszedłem i ta rozmowa wygłądała: tak
- Dobry wieczór pani profesor.

-Dobry wieczór Harry.

-Pani profesor przyszedłem tutaj dlatego żeby się spytać co robili w pociągu dementorzy.

-Panie Potter dementorzy byli tu dlatego ponieważ Minister Magii zarządził żeby pociągi były sprawdzane dlatego że Minister nie chcę żeby uczniowie używali różdżek w pociągu.

-Dobrze. Dziękuję pani profesor Do
widzenia.

Gdy wyszłem z przedziału nie mogłem uwierzyć że Minister tak zarządał przecież to jest szkoła magii przez 4 lata jak jeżdżę tym pociągiem do Hogwartu zawsze było można używać magii.
5 minut później
Gdy wróciłem od Profesor McGonagall to od razu opowiedziałem Romowie i Hermionie. Sami w to nie mogli uwierzyć.

-----------------------------------------------------------

No długo znowu mnie tu nie było ale chciałbym życzyć spóźnione życzenia z okazji bożego narodzenia wesołych świąt

No długo znowu mnie tu nie było ale chciałbym życzyć spóźnione życzenia z okazji bożego narodzenia wesołych świąt

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Harrmione|Rozkwitająca miłość|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz