Spoglądała na swój telefon co 20 sekund które wydawały się być długości conajmniej 5 minut, w celu sprawdzenia godziny.
Naprawdę miała już dość siedzenia w tej ławce i gapienia się przed siebie, udając ze słucha nauczyciela podczas gdy i to było niepotrzebne bo reszta klasy i tak rozmawiała albo robiła coś na telefonach, mając dorosłego gdzieś.
Nie przeszkadzali jej ludzie, bo czemu mieliby skoro nareszcie po tylu latach chodzenia do szkoły odnalazła się w klasie, ma przyjaciół i nie jest tą jedyną nielubianą przez nikogo, wyzywaną i odrzucaną na każdym kroku.
Co jak co ale na to nie mogła narzekać.
Po prostu na ten moment wolała towarzystwo samej siebie, bo jedyną osobą którą chciałaby mieć obok jest ktoś, kto nie wie i raczej nigdy nie dowie się o jej istnieniu.
~Ohh po co w ogóle zaczynać o tym myśleć, mam już trochę dość cierpienia z tego powodu-powiedziała do siebie w głowie. To była dla niej ciężka sytuacja, tymbardziej że nikt bliski nie potrafił i nawet nie próbował jej zrozumieć.
Powoli dobijała ją myśl o kolejnych latach w miejscu w którym nie chciała się znajdować...Było już po północy gdy Taehyung w końcu wrócił do swojego pokoju po całym jakże męczącym dniu. Padał z nóg i jedyne na co miał ochotę to zamknąć oczy i zasnąć na jak najdłużej. Jednak jego życie nie pozwalało mu na to, gdyż kończąc codzienny plan bardzo późno, a zaczynając bardzo wcześnie, niemożliwy był wystarczająco długi sen.
Nagle usłyszał dziwny dźwięk dochodzący z pokoju gier. Natychmiast oprzytomniał i nie zastanawiając się długo, z lekkim niepokojem zaczął schodzić po schodach. Z każdym krokiem obawiał się jednakże coraz mniej, ponieważ dźwięki które do niego docierały nie brzmiały jak jakiś włamywacz czy cokolwiek co mogłoby sprawiać jakiekolwiek niebezpieczeństwo.. było to bardziej jak jakieś sapanie, przesuwanie mebli. Chcąc naprawdę sprawdzić co to, podszedł ostrożnie do uchylonych drzwi i popchnął je zaglądając do środka. Pierwszym co ujrzał byli Jungkook i Jimin. Kookie nagrywał coś swoją komórką i razem z Mochim ledwo dawali radę powstrzymywać śmiech.
-Ćśśś -szepnął Jimin-ssi przykładając palec wskazujący do ust a drugą ręką zachęcając właśnie zauważonego przez siebie V do podejścia bliżej.
Tae wchodząc do pomieszczenia spostrzegł że nagrywanym obiektem był Seokjin który grał w coś mając na sobie okulary wirtualnej rzeczywistości. Co chwile podskakiwał i wykonywał zamaszyste ruchy rękami przez co głośno oddychał ze zmęczenia, a z powodu braku widoczności, przypadkowo zahaczał ciałem to o kanapę, to o krzesło-lekko przesuwając je.
Maknae Line widząc ze najstarszy hyung skończył grę, uciekli cicho z pokoju i zaczęli rozmawiać na korytarzu jakby nigdy nic, podczas gdy Jin wyszedł i skierował się w stronę kuchni.
Mając ochotę na coś do jedzenia Jeon poszedł za Seokjinem, mimo ze było już naprawdę późno. Taehyung podczas wygłupów z przyjaciółmi, wciąż nie mógł odpędzić od siebie tych dziwnych, niepokojących myśli, więc stwierdził ze po prostu najlepiej będzie pójść się wymyć i nareszcie spać. Może gdy się obudzi będzie czuł się lepiej i wszystko będzie w zupełnym porządku.Mam wrażenie ze strasznie się ciągnie i jest okropnie nudne ale tak czy siak dajcie mi znać! xx
CZYTASZ
Bright Light//kth ff
FanfictionKolejne „niemożliwe" do spełnienia marzenie, czy jednak wszyscy którzy wątpią-mylą się?