Wstałam z łóżka, na zegarku widniała godzina 05:35 <mam jeszcze prawie dwie godziny do wyjścia, ale przecież nie zasnę> Pomyślałam i udałam się do łazienki, wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy po czym zpiełam je w kok, na twarz nałożyłam delikatną warstwę podkładu, a pod oczy korektor żeby nie było widać nie doskonałości, użyłam także maskary i pomadki. Jak na 17 latke sądzę że i tak mój makijaż to nic w stosunku do innych dziewczyn z mojej klasy. Po wyjściu z łazienki podeszłam do szafy, wyjełam z niej czarne spodnie na podwyższonym stanie oraz różowy top. Nim zdążyłam włożyć buty zadzwoniła do mnie Izabella.
~Ross gdzie jesteś?
-Spokojnie już wychodzę
~Szybko, nie uwierzysz
-Co się dzieje?
~Chodz a się dowiesz, czekam tam gdzie zawsze pa
<WARIATKA> Pomyślałam i dokonczylam ubierać buty......
Kwadrans później doszłam do parku Iss było widać już z daleka, kiedy tylko mnie ujrzała zaczęła biec w moją stronę po czym po kilku sekundach zawisła już na mojej szyji..
~Co tak długo?
-No wiesz gdybym mieszkała w centrum jak ty to może i bym była szybciej, dobra mów co się dzieje?
~Wiesz ze mój tata jest biznesmen tak? No czyli że..
-Iss wiem co to oznacza, ale do rzeczy.
~A no tak przepraszam, no i w piątek mieli spotkanie i na to spotkanie przyszedł jakiś zarządca czy coś tam, nie wiem nie znam się na tym, ale z tego co tata mówił to jego syn będzie chodził z nami do klasy i dziś ma pierwszy dzień
<udałam zainteresowaną chodź tak naprawdę miałam swoje problemy i nie obchodziło mnie to czy jakiś chłopak będzie z nami chodził do klasy czy też i nie >
-O super, to co idziemy?
Prawdę mówiąc te 20 min dla mnie było straszne, Iss ciągle nawijała o tym jaki ten Zack (bo tak miał na imię ten chłopak) może być, czy przystojny i miły a może brzydki i odstraszający i cały czas jakieś chore teorię, że przeprowadził się tu bo matka zdradzał ojca a może on matkę. Nie mogłam się skupić na ani jednym słowie które wypowiedziała Iss, ponieważ myślałam nad tym co się stało w nocy, do klubu przyszedł pijany facet, po czym ochroniarze musieli go siłą ode mnie odciągać, no tak zaś to samo, rano zwykła normalna dziewczyna, w nocy tania kurwa, ale cóż, life is brutalW szkole byłyśmy o godzinie 07:55, więc zostało nam tylko 5 min wolności przed zamknięciem nas na 7 godzin, pokreciłyśmy się trochę po korytarzu po czym zabrzmiał dzwonek na lekcje,
~Co mamy
-Hm, chyba biologię
~Bo to szybko na górę
-Uważaj żebyś sobie nóg nie połamała
Zaśmiała się i szła dalej, weszliśmy do klasy z kilku sekundowym opóźnieniem, w oddali klasy ujrzałyśmy Panią dyrektor, no i, i tego chłopaka, był szczupły ale i widać było że wysportowany, miał blond włosy i niebieskie oczy.. Sama nie wierzę że to powiem ale, on był idealny 😍
~No więc dokańczając,(zaczęła pani dyrektor) Zack przyjechał tu z Hiszpanii ale dobrze zna nasz język, mam nadzieję że miło go przyjmiecie. Zack może chcesz aby któraś z koleżanek cię oprowadzila na przerwie?
-Z przyjemnością, chociaż chciał bym żeby to była któraś z tych spoźnialskich <Zaczął się śmiać w moją i ISS stronę a ja się zarumienilam co było widać >
~No dobrze, Rose bądź taka miła i oprowadza kolegę, ale jak naradzie siądz do ławki, nie będziesz przecież stać cała lekcje na środku klasy..
Zaczęłam się śmiać po czym wykonała jej polecenie.
Wychodząc z klasy pani dyrektor powiedziała
~Zack zajmij jakieś miejsce, siądz obok Crisa, Patricka bądź Rose.
Modliłam się aby usiadł obok któregoś z nich ale nadzieja matka głupich, i nie minęła chwilą a Zack znalazł się , obok mnie..Po 2 minutach dostałam SMS od ISS gdzie było napisane ,,Szczesciara " wygasiłam tel i zajęłam się lekcją, wkoncu to mój pierwszy dzień po dłuższej nieobecności..
CZYTASZ
Love does not choose
RomanceOna z patologicznej rodziny, gdzie ojciec zmusza ją do prostytucji żeby opłacić dom i zapewnić pożywienie, on zaś chłopiec z zamorznej rodziny, gdzie niczego nie brakuje.. Czy się spotkają? Czy on będzie potrafił ją zaakceptować taką jaką jest?