2-1-3

40 4 0
                                    

Hej, nazywam się Gosia i dziś opowiem wam moją historię ze szkolnego nocowania. Gdy w szkole ogłoszono nocowanie nasza klasa od razu zgłosiła, że bierze w nim udział. Odpadły tylko 3 osoby: Arek, Jacek i Łukasz. Powiedziano nam, że będą przewidziane dwie osoby na salę lekcyjną. Jedna osoba z pary miała przygotować, udekorować i zaopatrzyć salę i zamieszkać w niej na jedną noc z tą drugą. Razem z dziewczynami stwierdziłyśmy, że będzie cudownie, bo w naszej "grupce" jest parzysta liczba osób - 6. Ja byłam razem z Leną i Marta w tej grupie, która przygotowuje sale. Z Leną miała być Oliwia, z Martą Gabi, a ze mną Estera. Z racji tego, że zgłosiliśmy się pierwsi, pierwsi mogliśmy wybrać sobie sale, które nam odpowiadają. Z dziewczynami wzięliśmy sale koło siebie. Ja wybrałam tę, w której prowadzone są lekcję chemii - salę numer 213. Po tym jak skończyłam pracę klasa prezentowała się, skromnie mówiąc, prześlicznie. Na podłodze były poduszki, koce i kołdry. Nie było żadnych ławek. Na oknach były granatowe zasłony, na nich i na ścianach było mnóstwo światełek o kolorze ciepłym białym. Biurko nauczyciela robiło teraz za mini kuchnię, był na nim ekspres do kawy, czajnik, toster, opiekacz, napoje, chipsy, żelki, wafle, turystyczna lodówka, w której były np. Zimne napoje czy ser do tostów. Oczywiście był tam też chleb. Kran został kranem i z nim nic nie robiłam. Nie brałam klucza do zaplecza, bo skoro miałam być z dziewczynami to nie był nam potrzebny dodatkowy pokój na przebieralnię. Kiedy wszystko było już gotowe i zostawiłam w klasie już swoje rzeczy, poszliśmy do szatni na zbiórkę żeby dostać wszystkie potrzebne informacje.
Otrzymaliśmy szokujące wieści.  Osoby, które nie przygotowały klas miały losować z kim będą spać (bez podtekstów 😂). Wszyscy bardzo się przeraziliśmy, ale chociaż delikatnie pocieszyła nas wiadomość, że to nie będzie losowanie międzyklasowe, ale w naszym gronie.
Osoby ustawiły się po numerkach z dziennika od najwyższego do najniższego. Losowała Oliwia. Wylosowała Lenę. Potem Gabi. Ona z kolei wylosowała Martę. Na razie wszystko szło po naszej myśli. Osoby przemijały, a ja nie zostałam wylosowana. Na końcu został Marceli... To z nim spędzę tę noc. Nici z naszego babskiego wieczoru. Nie można zamieniać się parami. Przynajmniej trafiłam na swojego najlepszego przyjaciela. To lepsze niż ktoś z innej klasy. No cóż, takie życie.
Zaprowadziłam go do sali. Gdy doszliśmy pod drzwi powiedziałam mu, żeby zamknął oczy. Zrobił to, a ja go wprowadziłam do środka. Kazałam mu je otworzyć i gdy wykonał moje polecenie, zaświeciły mu się oczy z zachwytu.
- Tu jest świetnie!- wykrzyknął
- Wiem.- moja wrodzona skromność
- Too... Co robimy?
- Ja bym najpierw proponowała zjeść kolację.
- Ok. Jestem za.
- Co powiesz na tosty?- zapytałam podchodząc do naszej kuchni
- Spoko.
- Dobra, to nalej nam picia, kubeczki są pod kranem.
- Tak jest, pani kapitan!- zasalutował, na co się zaśmiałam
Kończyliśmy jeść kolację, gdy ktoś zapukał do naszych drzwi. Marceli poszedł otworzyć a naszym oczom ukazały się dziewczyny.
- No heeej, witamy parę o której najbardziej huczy u wszystkich *mina pedofila*
- Martaaaa, nieeee.- załamałam się mentalnie
- IKS DE. - to był cały komentarz Marceliego
Zaprosiliśmy je do zjedzenia wspólnej kolacji po czym sobie poszły. Zostaliśmy sami.
-Yyy... Marceli, bo ja myślałam, że będę z dziewczynami i tak jakby nie ma drugiego pomieszczenia na przebieralnię. No i mógłbyś się odwrócić żebym się przebrała w kigurumi?
-Ale po co?
-No żebym mogła się przebrać.
-No i gdzie masz problem. Ja go nigdzie nie widzę.
- Marciiiiiiii wnerwiasz.- ostrzegłam go
-Pff.- odpowiedział z kpiącym uśmieszkiem i się obrócił.
Zaczęłam się przebierać. Zdjęłam koszulkę, spodnie ale bieliznę dla bezpieczeństwa postanowiłam sobie zostawić. Miałam już zakładać moją pidżamę ale coś mi to uniemożliwiło. A mianowicie ręce na mojej talii. Ręce Marceliego na mojej talii i jego głowa na moim ramieniu.
- Co ty robisz?- zapytałam zaczerwieniona
- Przytulam się do ciebie.- odparł swobodnie, jakby to była najoczywistsza rzecz na świecie

-Umm... mogę się przebrać?

-Przecież to robisz.- znowu powiedział to tym wykurzającym tonem

2-1-3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz