Ścigali ją. Zauważenie ich nie było trudne. Goniło ją ok 50 AMBU Korzenia. A wiadomo że do AMBU nie wcielają byle jakich ninja.
Była jednak szybsza od nich...
***
Dogonili ją około 10 kilometrów od wioski. Musiała zacząć walkę... dobrze że oszczędzała siły.
Chciała jednak spróbować im uciec... w tym celu przywołała swoją specjalność, przez którą nazywano ją BIAŁYM ANIOŁEM.
Skupiła czakrę i nagle z jej pleców wyrosły ogromne, białe, anielskie skrzydła czakry.
Jednym ruchem skrzydeł wzbiła się ponad drzewa.
***
Uleciała kilometr, a już ją dogonili. Yagura nie wiedziała jak to możliwe, przecież na swoich skrzydłach była o wiele szybsza.
Jeden z AMBU rzucił w nią kunai'em. Trafił w jej ramię.
Nie mogła już dalej utrzymać skrzydeł, zaczęła spadać.
Yagura odbiła się od kilku drzew i spadła na ziemie. Była jednak wytrwała, więc podniosła się i podjęła walkę. Draśnięcie kunai'a nie było niczym wielkim dla takiej osoby jak ona.
Dla lepszej ochrony ze swojej czakry wzniosła Susanoo, które miało postać olbrzymiego, białego człowieka ze złożonymi rękoma oraz wielkimi anielskimi skrzydłami. Teraz ataki kunai'ami i ataki fizyczne już nie mogły jej zaszkodzić.
***
Po długiej walce Yagura była już wyczerpana, straciła już niemal całą czakrę. Z braku sił jej Susanoo opadło. Wtedy AMBU zaatakowali bez wahania. Podnad 20 ludzi rzuciło w nią naraz kunai'ami. Z powodu braku czasu postanowiła przyjąć atak na siebie. Oberwała w lewą rękę oraz prawą nogę. Wtedy AMBU stracili czujność.
Yagura wiedziała że to jej jedyna szansa. Resztką czakry wzniosła skrzydła i odleciała.
Ku jej zdziwieniu AMBU nie gonili jej.
Wiedzieli, że jest zbyt słaba aby samotnie przetrwać...
CZYTASZ
Zbiegły ninja
FantasyWstęp To opowiadanie dzieje się w świecie Naruto, konkretniej w wiosce liścia...