Było zimno, samochód przemierzał setki kilometrów z niezwykłą prędkością. Duda otworzył swe oczy i ujrzał nieznane mu mordy, które wpatrywały się
w niego z potężną uwagą. Nie mógł się ruszyć, bo jego ręce i nogi były mocno związane. Nie mógł też nic powiedzieć, gdyż usta miał zaklejone.Stanął przed nim wysoki mężczyzna z kominiarką na twarzy i spytał się:
-Te,ty jesteś ten cały prezydent?
Duda nieśmiało kiwnął głową na potwierdzenie swojej tożsamości, na co napastnik odpowiedział :
-Okej
I znów stała się ciemność
***
Obudził się cały obolały, jednak już nie był związany sznurkiem. Goście dali mu się posilić, bo nie nadawał się do niczego. Był to stary przyśmierdnięty chleb i kwaśne mleko, jak na godnego prezydenta przystało. Szczęścia po jego twarzy widać nie było aczkolwiek wolał cokolwiek byle by jeszcze nie odejść, miał bowiem swój cel jakim było zdobycie serca- Bronisława Komorowskiego. Jednak jego rozwijająca się depresja sprawiła, że coraz bardziej zataczał się w swoim psychicznym dołku a jego nadzieja na lepsze jutro coraz bardziej umierała
Myśli Dudy zostały przerwane przez wypowiedź jednego z oprawców:
-Dobra facet a teraz opowiesz mi wszystko od A do Z na temat broni nuklearnej twojego kraju
Zaskoczony Duda odpowiedział:
-Ale my nic takiego nie mamy...
Facet wkurzył się i kopnął głowę państwa prosto w brzuch.
-Łżesz psie! Doskonale wiem, że coś szykujecie, mnie nie oszukasz.
-Ale.. ja mówię prawdę, nic takiego nie szykujemy, Polska to biedny kraj, którego nie stać nawet na własną elektrownie atomową.
Zniecierpliwiony mężczyzna poszedł do innego pomieszczenia, aby odnaleźć swoją najlepszą broń, przygotowaną specjalnie na takiego typu okazje. Były to oczywiście wiadomości o jego niedoszłych ofiarach.
Powrócił do Dudy i zmierzył go wzrokiem, miał bowiem asa w rękawie i był pewny siebie .
-Jeśli nie powiesz mi wszystkiego zabiję osobę na której najbardziej ci zależy.
Duda się nie bał, był spokojny, wiedział,że od dawna nie kocha swojej żony - Agaty. Nie wydobywał więc z siebie żadnego dźwięku.
-Ja wiem kto to jest i wiedz, że mi na tym kimś nie zależy.
-Dobra jak uważasz, mi to lata
Gościu zwrócił się do jednego ze swoich współpracowników:
-Ej ty, masz kolejne zlecenie.Zabij Bronisława Komorowskiego.
Duda oniemiał i zbladł z wrażenia, jego wielka tajemnica wyszła na jaw.
CZYTASZ
Gdzie jest Duda?
HorrorSzanowany przez wszystkich ludzi, uczciwy, charytatywny Andrzej Duda nagle zaginął. Czy Komorowskiemu, który darzy go ogromnym uczuciem uda się ocalić ukochanego z szatańskiej pułapki, jaką rzucił los?