True Story [CHANBAEK

1

- Mamo, Nie zrobię tego - powiedziałem ciut zdenerowany.

- Masz z nią być i koniec, nie dyskutuj ze mną. - warkneła na syna, kładąc blachę z owocowym ciastem, które należało do moich ulubionych.

- Nie ma takiej opcji! - podniosłem lekko głos na własną matkę.

- Baekhyun! Masz robić co ci rozkaże! - wrzasnęła i mentalnie schowałem się w sobie.

W skrócie. Moja mama chcę bym wyszedł za jakąś laskę z obrzydliwie bogatej rodziny i złączyć wspólnie nasze firmy, naszą "Korporacje Byun" oraz "korporację Kim".
Jennie była ciekawą dziewczyną, mądrą, ale zbyt się wymądrzała, ale jest jeden malutki problem, nie jestem do cholery Hetero!

- Nie będę nic robił, nie zmusisz mnie do tego, mamo..nie decyduj moim życiem prywatnym, hm? Jestem już pełnoletni. - powiedziałem z lekką skruchą w głosie.

- Z jakiej to racji? - zapytała dalej wściekła, lecz już dość zaciekawiona.

W tym momencie - czyli najbardziej nieodpowiednim - mój ojciec wszedł do salonu, gdzie odbywała się moja kłótnia z mamą.

- PONIEWAŻ JESTEM HOMOSEKSUALNY! - wrzasnąłem i uciekłem szybko do siebie, od razu zamykając się w pokoju.

Moi rodzice gardzą homoseksualistami, nie rozumieli jak chłopak może być z chłopakiem, bądź dziewczyna z dziewczyną.

Matka zaczęła dobijać się do mojego pokoju, wiedziałem co chciała, więc wyciągnąłem plecak i zacząłem dość energicznie pakować najważniejsze rzeczy, oczywiście w rzeczach znalazł się mój ukochany czarny eyeliner, uwielbiam się malować, jak na drobnego chłopca mam bardzo kobiecą budowę i ideale wycięcie w talli co w żadnym stopniu mi nie przeszkadza.

Wyszedłem po piętnastu minutach, matka tylko na mnie spojrzała, widziałem już w jej oczach, że byłem dla nich nikim, tylko obcą osobą, która za chwilę wyjdzie w świat w poszukiwaniu nowego domu.
Z ukochanego synka, który nie sprawiał żadnych problemów, spadłem do bycia nikim, wydziedziczą mnie, tylko to teraz krążyło po mojej glowie, gdy w szybki sposób wybiegałem z domu.