Rozdział 2

20 6 1
                                    

Takashi obudził się w swoim łóżku.

Ugh...czyli to był tylko sen? Nie chodzę do szkoły z Mythosami? Nie jestem specjalny?! - Chłopiec wykrzyczał z łóżka.

Ohoho nasz książe wreszcie się obudził. Jak tam było w szkole? Wczoraj jak tylko wróciłeś do domu poszedłeś do łózka i zasnąłeś. Nawet nie powiedziałeś mi jak ci tam minął dzień... - Powiedział wujek otwierając drzwi do pokoju Takeshiego z kawą w ręcę.

Oh... Czyli to nie był sen... - Powiedział Takashi.

A co nie podobało ci się? Jest jeszcze kilka dni do zaczęćia roku. Mogę spróbować cię przenieść do innej szkoły. Ja Ci mówię idź na mechanika i razem będziemy składać gaźniki. - Zasugerował wujek łykając kawę.

Akuart chcę zostać w tej szkole. Oraz dowiedziałem się, że w tej szkole większość uczniów to Mythosi.

COOO?! - Wujek wypluł kawę. - Mythosi? O kurde... Nic ci nie zrobili? - Mężczyzna spytał się.

Nie, nie. Ale zaprzyjaźniłem się z jednym. Daisuke... Spoko gość. Lubi twoją zupę.

Ehh... Warto wiedzieć.

Więc ten... Chcę być członkiem tej szkoły. Zdecydowałem się. - Takeshi powiedział pewny siebie.

No dobrze. Wypełnię papiery i zaniesiesz je w poniedziałek. A teraz chodź na dół. Robię naleśniki. - Wujek powiedział idąc do kuchni.

Takashi wstał, przebrał się i poszedł za opiekunem.

Więc powiedz mi chcesz czekoladę czy wiśnię? - Wujek spytał sie biorąc z szafki słoiki.

Wiśnię. - Odpowiedział Takashi.

Wisienka, nożyk, cyk, cyk i smacznego! - Wujek usiadł obok chłopca przy stole podając mu naleśniki.

Dzięki. - Chłopak zaczął jeść.

A coś jeszcze ciekawego zdarzyło się w szkole? Nie spotkałem w życiu zbyt wielu Mythosów.

Hmm... Więc po koleii. Mam szafkę obok dziewczyny żaby, wężyca oskarżyła mnie o dotykanie jej piersi...

CO?! Takich rzeczy się nie robi! - Wujek wykrzyczał.

Hej, hej, hej! Daj mi dokończyć. Oskarżyła mnie, ale sama to zrobiła. Chyba chciała mnie oczernić bo jestem człowiekiem. Ale ta... Zacząłem z marną reputacją. Przynajmniej zaprzyjaźniłem się z Daisuke. Oprowadził mnie po szkole oraz zeżarł mi twoją zupę.

Heh... Powiedz mu, że skoro ma taki wilczy apetyt to będę robił też porcje jemu. - Wujek powiedział pochlebiony.

Wracając... Po tym poszedłem do dyrektora. Bałem się, ale był bardzo łagodny. Dał mi ostrzeżenie i tyle. Powiedział mi jeszcze, że jestem "specjalny" i bym cię pozdrowił. Wiesz co to może znaczyć?

Tego o byciu specjalnym to nie, a co do pozdrowień to jak się nazywał? Może kiedyś coś mu naprawiałem? - Wujek zaczął się zastanawiać

Emm... Siedział odwrócony na krześle.

Kurde... To nie wiem.

Może sprawdzę później nauczycieli szkolnych i powiem ci jego imię.  "

Dobrze. - Powiedział wujek.

Po kilku dniach rozpoczął się rok szkolny. Autobus ponownie przyjechał pod wielką szkołę.

OOO TAAAK! Jesteś! Już się bałem że zmienisz zdanie i moja zabawa w przewodnika będzie bezużyteczna. - Daisuke powiedział witając kolegę przed bramą.
No pewnie, że zostaję. Szczegółnie z takim super kolegą jak ty! -Takeshi powiedzial w stronę kolegi

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 27, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Uczeń Szkoły Potworów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz