Rozdział 1

296 17 2
                                    

Pewnego jebanego dnia zadzwonił ten cholerny budzik! Tak bardzo nie chciałam wstawać. Dziś mój dzień. Ide do nowej szkoły, mam nadzieje, że mi sie spodoba w niej. Żartuje. Już jej nienawidze.Wstałam i ubrałam rzeczy które przygotowałam wczoraj.składały sie one z czarnych podziurawionych spodni i białej bluzy z napisem bad girl.Już od początku muszą wiedzieć jaka jestem. Gdy byłam ubrana podeszłam do mojej toaletki i zrobiłam lekki makijaz. Składał sie on z podkładu, korektora, pudru, tuszu do rzęs, kredki do brwi i czerwonej matowej pomadki. Gdy byłam gotowa wziełam torebke i spakowałam do niej najpotrzebniejsze rzeczy. Ubrałam czarne buty na koturnie, wyszłam z domu i przekluczyłam drzwi. Gdy weszlam do szkoly zauważylam dużo ludzi. Za dużo. Dzwonek. Tata przekazał mi, że mam iść do sali nr 12. Gdy weszłam do klasy, zauważyłam kilka osób. Szczegolnie moją uwage przykuła niska dziewczyna. Miała różowe włosy. Nie taki mocne oczywiście, był to taki wyblakły róż. Miała duże niebieskie oczy i była ubrana w czarną bluze z adidasa i czarne dresy, również z adidasa. Jaki psychiatrykXD. A własnie... Zapomniałam wam powiedziec jak wygłądam. Mam 165 cm, mam dosyc ładną figure, ah ta skromność. Mam długie blond włosy i niebieskie oczy.
- Usiądźcie kochani na miejscach. Mam zaszczyt przedstawic wam nową koleżanke. Nazywa sie Klaudia i bedzie chodzic do tej klasy.Usiadz koło różowo włosej- powiedziała do mnie nauczycielka

Jeszcze raz sie rozejrzałam po klasie i usiadłam koło dziewczyny,nauczycielka zaczeła prowadzic lekcje.
-Hej Carla jestem-przedstawiła mi sie rózowo własa.
Jedynie pryhnełam i zaczełam coś rysować w zeszycie.W końcu usłyszałam ten mój ukochany dzwonek na przerwę, włorzyłam zeszyt do torby i zaczełam szukać sekretariatu, po kilku minutach znalazłam. Grzecznie zapukałam po usłyszeniu cichego "prosze" weszłam do środka. Siedziała tam starsza pani i sie uśmiechała
-Dzień dobry nazywam się Klaudia Wilczyńska i jestem tu nowa przyszłam po cały plan lekcji i klucz do szafki-powiedziałam na jednym tchu
- Ach tak, tu masz prosze wszystko co potrzebujesz a książki masz w szafce życzę miłego dnia-powiedziała staruszka.
Wziełam od niej rzeczy i sie uśmiechnełam.Wyszłam ze sekretariatu i kierowałam sie do szafek, stanełam i zaczełam szukać numerka 169, jak spojrzałam na numerek to uśmiech sam mi sie wkradł na twarz. Znalazłam moją szafke,wyciągnełam z niej potrzebne mi książki i poszłam pod klase, poczułam jak mnie ktoś uderza z bara i kieruje sie do klasy odrazu ide za to osoba i widze ze to Carla mnie uderzyla, od razu podchodze do niej
-Nie wiesz że jak sie kogoś niechcący uderzy to trzeba przeprośić-powiedziałam już lekko wkurzona
- A skąd wiesz że to było niechcący? Może chciałam mocniej?!-odpyskowała mi. Już do niej miałam podchodzić i nagle do klasy weszła nauczycielka, powiedziałam jej, że to jeszcze nie koniec, wyminełam dziewczyne i usiadłam w ostatniej ławce przy oknie. Lekcja mineła mi naprawde szybko wiec się cieszyłam, po lekcji poszłam do szafki i włożyłam tam niepotrzebne mi książki okazało się że zostały mi tylko dwie lekcje wfu,włorzyłam strój na wf do torby i poszłam na lunch, postanowiłam że wezme tylko sok bo nie chce nic jeść przed wf na moje nieszczęście zawołała mnie Carla odwróciłam się do niej ze sztucznym uśmiechem
-Ej Klaudia może teraz dokończymy to co zaczeliśmy, bo w kalsie byłaś taka odważna-powiedziała ze swoim uśmieszkiem.
Zaczełam się do niej powoli zbliżać i zaciskać pięść
-Posłuchaj mnie uważnie lepiej ze mną nir zaczynaj bo gorzko tego pożałujesz a twoja buźka już nie będzie taka ładna- dziewczyna zaczeła sie smiać i dała mi splaskacza w twarz ja nie byłam jej dłużna i odrazu jej oddałam tylko, że z pięści tak przy okazji wylałam na nią sok i wyszłam z gracją ze stołówki. Poszłam do szatni od wf i sie przebrałam w strój składający sie z czarnych spodenek i białego t-shert-u, trenerka powiedziała nam, że przez dwie lekcje gramy w siatkówke i mamy się dobrać w drużyny. Byłam w drużynie z Moniką, Izą, Agatą, Wiktorią oraz Julią a na rezerwie była Ola,na początku moja drużyna przegrywała więc sie wkurzyłam w dodatku że Carla się śmiała. Powiedziałam dziewczyną gdzie mają ustać, wygraliśmy dwoma setami nawet polubiłam te dziewczyny, po przerwie tak jak trenerka mówiła znowu graliśmu w siatkówke tym razem był remis, poszłam z dziewczynami do szatni, przebrałam sie w poprzednie ciuchy pożegnałam się z dziewczynami z mojej drużyny i wyszłam z szatni postanowiłam, że nie będę dzwoniła po tate tylko sie przejdę,po 15 minutach byłam w domu przywitałam sie z tatą i pobiegłam szybko do mojego pokoju,odłożyłam torbę koło biurka przebrałam sie w dres i zeszłam na obiad do taty w czasie obiadu rozmawiałam z tatą o szkole,po zjedzeniu wstawiłam talerze do zmywarki i poszłam na góre wziełam szybki przysznic ubrałam piżame składającą sie z bielizny i za dużego tishertu, umyłam zęby i wyszłam z łazienki poszłam do garderoby i przyszykowałam sobie ciuchy na jutro,stwierdziłam że jestem zmęczona więc poszłam spać.

Bad Girl// Zawieszona//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz