01

62 3 0
                                    

(Dwa tygodnie do zakończenia roku szkolnego)

Oczywiście, punkt 7:00, mój wkurzający budzik dzwoni. Codziennie, budzę się przez to upierdliwe urządzenie i myślę że zaraz dostane pierdolca. No kurwa, ileż można. Na szczęście, jeszcze dwa tygodnie i wakacje. Budzę się w moim pokoju, otwieram oczy, po czym znowu je zamykam, bo nie chce mi się wstawać, więc klikam w telefonie "drzemka" i śpię słodko jeszcze 10 minut.

7:10

Śpię sobie spokojnie, aż nagle słyszę ten irytujący dźwięk. Dlaczego ta drzemka minęła tak szybko? No do cholery! Ja chcę spać! 

Po kilku minutach wiercenia się na łóżku postanowiłam w końcu wygramolić się z niego. Wstałam i spojrzałam w lustro, normalnie prawie dostałam zawału. Wyglądam jakbym wyszła z zoo. Cóż, przecież nie będę wieczność gapić się w lustro. Poszłam do łazienki, zegarek pokazuję 7:20, więc do 8:30 mam jeszcze dużo czasu. Weszłam pod prysznic, po odkręceniu kranu, ciepła woda zaczęła spływać po moim ciele. Wykąpałam się, po czym wysuszyłam moje blond włosy, umyłam zęby i ubrałam się w czarne spodnie, czarną koszulkę z napisem "Fuck" i czarne Superstar'y. Ostatnio mam jakiś fetysz ubierania się na czarno.  

8:00

Dzisiaj wyjdę wcześniej, jest piątek, więc moja ulubiona kawiarnia jest otwierana o 8:00. Wzięłam torbę, włożyłam do niej portfel i telefon, po czym wyszłam z domu, zamykając za sobą drzwi na klucz. Wsiadłam do mojego samochodu. Po rodzicach, zostało mi ich auto, które dano mi dopiero gdy ukończyłam 18 lat. Jest to najszybsze, szare Audi R8, sama nie wiem, jak oni się tego dorobili. Może i byli "bogaci", ale nie aż tak bardzo. Co do Audi, to ma wolnossący silnik V10... marzenie raczej każdego sportowego kierowcy.

Siedzę już kilka minut w samochodzie, szukając okularów przeciwsłonecznych. Gdy w końcu je znalazłam, włączyłam się do ruchu. Może i jadę łamiąc przepisy, ale lubię szybką jazdę. Po drodze wstąpiłam po kawę, po czym pojechałam do mojego liceum. Wjechałam na parking, przykuwając uwagę wielu chłopaków oraz dziewczyn, które pewnie myślały że w Audi jedzie jakiś przystojny szkolny BadBoy. Zaparkowałam na swoim stałym miejscu, najbliżej wejścia. Wysiadłam, zamknęłam samochód pilotem, po czym poszłam do szkoły. 

Idę przez korytarz, myśląc o moim przyjacielu, Harrym. Zaproponować mu, żeby ze mną zamieszkał? Bo w końcu, codziennie, wychodzę ze szkoły i nawet nie mam ochoty wracać do domu, bo nie mam się tam do kogo odezwać. Moi rodzice zginęli w wypadku jak miałam 16 lat. Nie było mi się trudno z tego pozbierać, ponieważ oni i tak zbytnio się mną nie interesowali, ciągle tylko praca, praca i praca. Po wypadku trafiłam do domu dziecka, na dwa lata. Kilka miesięcy temu, gdy uzyskałam pełnoletność, nareszcie się stamtąd wydostałam i jestem, gdzie jestem. Chodzę do nowej szkoły odkąd zamieszkałam w nowym domu. Dwa razy w tygodniu pracuję u ojca Harrego w salonie aut poleasingowych, gdzie można kupić, używane, sportowe samochody. Wiem, że to nietypowe, dla kobiety, ale już tak jest, że bardzo dobrze znam się na szybkich autach i się nimi interesuje, a tam, doradzam w kupnie samochodów, i takich innych różnych rzeczach. Czasami nawet startuje w wyścigach.

7:55

Nareszcie jestem pod klasą. Chodzę do 3a i pierwszy mam niemiecki. Nauczycielka, to taka sucz, że czepia się mnie o wszystko. Totalnie! Tak więc, ja dogryzam jej odkąd wstawiła mi uwagę, za to że patrzyłam się na zeszyt, a nie na nią. No czy to jest normalne?!

Moje myśli przerwał Harry.

- Hej, idziemy dzisiaj po szkole na pizze?

- No hej, właściwie, to możemy iść, ale na ten moment mam dla ciebie, pewną.. propozycję. 

Racing For LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz