Znowu kredki, chyba mi się spodobało. Anatomicznie znacznie lepiej od poprzedniego, ale część kolorów niestety na zdjęciu zjadło. Być może dorobię tło, ale chwilowo zwyczajnie nie mam czym. Tam mają być skały, ale bez kredek szarych i bez możliwości zastąpienia ich ołówkami mogę na razie je sobie tylko wyobrażać
YOU ARE READING
Wilczy Artbook
RandomWbrew pozorom dużo nadmiernie kolorowych smoków i nieco nienormalnego poczucia humoru.